• Po słowach Jarosława Kaczyńskiego (PiS) o przedsiębiorcach działających na szkodę gospodarki i informacjach GUS o spadających inwestycjach, wskaźnikom tym przyjrzały się media.
• Z danych spółek wynika, że firmy inwestują a spowolnienie jest pochodną trudności w rozliczeniu środków z UE. Taka sama sytuacja miała miejsce w 2007 roku.
• Inwestują Orange, PKN Orlen, Lotos, czy Grupa Azoty.
W czwartek (24 listopada) Główny Urząd Statystyczny publikował informacje o stanie polskiej gospodarki. Z tych danych wynikało, że gospodarka wyhamowała, spadła dynamika PKB i spadają inwestycje. Media przywiązały największa wagę do tego ostatniego elementu.
Jarosław Kaczyński skomentował tę sprawę i w swojej diagnozie oskarżył o działanie na szkodę gospodarki przedsiębiorców:
- Są na pewne cele pieniądze, a przedsiębiorcy związani z partiami opozycyjnymi nie chcą podejmować różnego rodzaju przedsięwzięć gospodarczych. Zyskownych dla nich, bo uważają, że lepiej zaczekać, aż wrócą dawne czasy. Ale one nie wrócą, zapewniam, że nie wrócą – mówił Kaczyński w TVP w połowie listopada.
Czytaj: Przedsiębiorcy odpowiedzieli liderowi PiS
Wyniki spółek giełdowych, w tym najważniejszych graczy polskiej gospodarki, przeczą zarówno danym z GUS, jak i pochodnym komentarzom politycznym.
Portal money.pl podsumował, że spadek inwestycji ma główne źródło w mechanizmach unijnych i tym, w jaki sposób radzą sobie z tym nasze władze.
- Jesteśmy w okresie, w którym stykają się dwie unijne perspektywy - pisał na stronach ekonomicznego portalu Jacek Frączyk. - Wciąż trwa rozliczanie pieniędzy, które mieliśmy wydać w latach 2007 do 2013 - czyli kompletowanie dokumentów i wysyłanie faktur do Brukseli. A wykorzystywanie środków na lata 2014 do 2020 jeszcze się wystarczająco nie rozpędziło. Podobna sytuacja była w 2007 r.
Ponadto z wyliczeń inwestycji można zauważyć, że de facto te przedsięwzięcia rosną. Inwestuje np. Orange Polska (4,3 mld zł wydane na aktywa, w tym aktywa niematerialne), PKN Orlen, Lotos, Grupa Azoty, Enea, Orbis, PKO BP, czy Forte i zamykająca dziesiątkę firma Amrest.
Podsumowanie analityków sugeruje, że winny jest spadek nakładów ze środków unijnych, a na pewno nie celowe działanie konkretnych spółek. Money.pl podsumowuje, że inwestycje w kraju mają z czego się rozpędzić, bo zysk netto firm niefinansowych wzrósł o 22 proc. w czasie trzech kwartałów 2016 roku (to prawie 89 mld zł). Spada jednak tempo zamówień, co też jest zauważalne