Polscy przewoźnicy muszą dostosować hamulce w wagonach towarowych do nowych norm. Koszt operacji: ponad 2 mld zł.
W specjalnej grupie zadaniowej Agencji Kolejowej UE (ERA) trwają dyskusje nad ostatecznym kształtem dyrektywy o cichych hamulcach. Ma ona zobowiązać przewoźników w UE do wymiany klocków hamulcowych we wszystkich wagonach towarowych - pisze "Dziennik Gazeta Prawna"..
Polscy przewoźnicy są krytyczni wobec tego pomysłu. Obowiązek dostosowania taboru do nowych wymagań będzie oznaczać ogromne wydatki. Według szacunków UIP (International Union of Wagon Keepers) koszt przezbrojenia waha się od 1429 do 3314 euro w zależności od tego, czy modernizowany jest wagon 2-, 4- czy 6-osiowy.
Czytaj też: PKP Intercity zainwestują miliardy w tabor i zaplecze
Według Urzędu Transportu Kolejowego w cichsze wstawki hamulcowe wyposażonych jest w Polsce tylko 3 proc. wagonów - ok. 2,4 tys. Reszta, czyli ponad 75 tys., nie ma takich klocków, z czego ponad 76 proc. będzie wymagało wymiany kół i całego zestawu hamulcowego. W takich przypadkach koszt może wynieść nawet 50 tys. zł na wagon - pisze "DGP".
Branża zwraca uwagę, że wymiana klocków hamulcowych niekoniecznie musi być rozwiązaniem bezpiecznym. Zdaniem Macieja Libiszewskiego z PKP Cargo, stosowanie wkładek kompozytowych przy silnym mrozie może okazać się niebezpieczne, bo wydłuża drogę hamowania.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Polska musi dostosować się do nowych uninjnych norm ws. pociągów