XVI Europejski Kongres Gospodarczy

Transform today, change tomorrow. Transformacja dla przyszłości.

7-9 MAJA 2024 • MIĘDZYNARODOWE CENTRUM KONGRESOWE W KATOWICACH

  • 18 dni
  • 20 godz
  • 40 min
  • 54 sek

Podatkami w sieci handlowe?

Podatkami w sieci handlowe?
Według Beaty Szydło, kandydatki PiS na premiera, opodatkowanie sieci handlowych nie wpłynie na podniesienie cen, lecz otworzy szansę na rozwój dla mniejszych polskich firm. Fot. PTWP (Grzegorz Giereszczak)

Przed wyborami politycy Prawa i Sprawiedliwości coraz głośniej mówią o potrzebie opodatkowania dużych sieci handlowych. Idea inspirowana węgierskimi rozwiązaniami z jednej strony zyskuje aprobatę społeczeństwa, z drugiej - budzi obawy przedsiębiorców, i to nie tylko wśród przedstawicieli zagranicznych sieci.

Co postuluje PiS? Poglądy partii na kwestie opodatkowania handlowych gigantów, choć wzbudzają dziś wiele kontrowersji, nie są nowym pomysłem.

Według propozycji partii z września 2012 r., polski podatek od sieci detalicznych miałby być progresywny. Rozliczany byłby kwartalnie, a maksymalna stawka opodatkowania objęłaby sieci o obrotach co najmniej 10 mln zł. Zapłaciłyby one 100 tys. zł podatku oraz 2 proc. nadwyżki od ponad 10 mln zł obrotów. Całkowicie zwolnione od proponowanego przez PiS podatku byłyby sieci handlowe o kwartalnych obrotach poniżej 2 mln zł. Podstawą opodatkowania byłby obrót, rozumiany jako kwota należna z tytułu dostawy towarów pomniejszona o kwotę należnego podatku VAT.

Węgry wprowadziły progresywny podatek obrotowy dla sieci handlowych na początku br. Jego wysokość uzależniona została od obrotów sieci - maksymalna stawka podatku wyniosła 6 proc.

Co dziś postuluje PiS?- Zmniejszając asymetrię konkurencyjności podmiotów w gospodarce narodowej, należałoby wprowadzić podatek od dużych sieci detalicznych dowolnej branży, których całkowite obroty grupy kapitałowej lub grupy franczyzowej przekraczają 1 mld zł. Podlegałyby one progresywnemu opodatkowaniu zależnemu od wielkości obrotu od 0,5 proc. do 2 proc. - powiedział prof. Krzysztof Raczkowski, członek rady programowej PiS, podczas kongresu partii, który odbył się na początku lipca br. w Katowicach.

Według Beaty Szydło, kandydatki PiS na premiera, opodatkowanie sieci handlowych nie wpłynie na podniesienie cen, lecz otworzy szansę na rozwój dla mniejszych polskich firm. Wiceprezes PiS nie obawia się także, że wprowadzenie nowych podatków zniechęci obcy kapitał do inwestowania w Polsce. Jak przyznała, wszystkie firmy szanujące prawa pracowników oraz płacące podatki będą mile widziane. Jednocześnie to polskie podmioty powinny zwiększać swoje zaangażowanie na rynkach obcych, PiS chce je wspierać.

O opodatkowaniu sieci mówi Paweł Kukiz i SLD. Od pomysłów PiS-u dystansuje się rząd. Premier Ewa Kopacz (PO) uważa, że sklepy nie będą mogły sobie pozwolić na straty, a koszty zostaną przeniesione na kupujących. - Za obietnice PiS-u zapłacimy my, robiąc zakupy - mówiła wystąpieniu w TVP Info. Lider NowoczesnejPL, Ryszard Petru, również uważa takie rozwiązanie za błąd.

Duże sieci straszą skutkami wprowadzenia 
w Polsce rozwiązań węgierskich. Szacują, że jeśli podatek wejdzie od poziomu 1 mld zł sprzedaży rocznie, obejmie on wiele polskich firm. Bardziej sensowny byłby poziom 5 czy nawet 10 mld zł sprzedaży, który są w stanie wygenerować tylko wielkie zagraniczne firmy handlowe.

Firma doradcza PwC w raporcie przygotowanym z Polską Organizacją Handlu i Dystrybucji wyliczyła, że nowe opłaty i podatki sięgnęłyby kwoty ok. 2,5 mld zł, co obniżyłoby kwotę zysku 17 największych sieci handlowych z 2,2 mld zł do 31 mln zł.

Projekt wprowadzenia podatku obrotowego dla sieci detalicznych, których całkowite obroty grupy kapitałowej lub grupy franczyzowej przekraczają 1 mld zł rocznie wzbudził również wątpliwości Polskiej Izby Handlu.

- Tego typu rozwiązania nie pomogą mniejszym placówkom handlowym, a jedynie przyczynią się do wzrostu cen podstawowych towarów i ograniczą rozwój handlu. Handel w Polsce posiada unikalną w skali Europy strukturę, która jest w dużym stopniu wynikiem integracji oraz tworzy on prawie 17 procent PKB. Poza tym rentowność w handlu nie jest wysoka - na ogół poniżej 1 procenta dlatego dodatkowy podatek może doprowadzić do upadku sklepów i likwidacji miejsc pracy oraz zmarnowania rozwoju handlu detalicznego. Znacznie lepiej jest zastanowić się nad uszczelnieniem systemu podatkowego np. w zakresie VAT czy walka z szarą strefą - mówi Waldemar Nowakowski, prezes Polskiej Izby Handlu.

Wartość sprzedaży zagranicznych sieci handlowych wynosiła w 2014 roku ok. 230 mld zł (53 proc. rynku handlu wielkopowierzchniowego, reszta przypadała na polskie sieci handlowe i niezależne firmy, ok. 12 – 15 proc.). Zagraniczne sieci handlowe zapłaciły ok. 4 mld zł podatku CIT i ok. 5 mld zł PIT. Prawie 24 mld zł pochodziło z VAT. Łącznie więc z tytułu podatków (bez akcyzy i podatków lokalnych) zagraniczne sieci handlowe odprowadziły do budżetu ok. 33 mld zł, co stanowiło połowę podatku zapłaconego przez cały handel.

 

Nie przegap najważniejszych wiadomościObserwuj nas w Google NewsObserwuj nas w Google News
×

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Podatkami w sieci handlowe?

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!