• Banki planują masowe zwolnienia, ale jednocześnie prowadzą rekrutacje.
• W 2016 roku ramach zwolnień grupowych z PKO BP ma odejść nawet 800 osób.
Banki ratują swoje wyniki, nie tylko podnosząc opłaty klientom. Cierpią również pracownicy banków. W 2016 roku ramach zwolnień grupowych z PKO BP ma odejść nawet 800 osób. Redukcję etatów w latach 2015-2020 zapowiedział także Bank BPH. Bez zwolnień nie obejdzie się też w BGŻ BNP Paribas. Na mocy porozumienia ze związkowcami z banku w ciągu dwóch lat ma odejść blisko 1,8 tys. osób.
Lawinę zwolnień w bankach potwierdzają również badania. Jak wynika z raportu „Monitor Bankowy” przygotowanego przez TSN Polska na zlecenie Związku Banków Polskich, aż 65 proc. badanych wskazuje, że w 2016 roku głównym źródłem zysku sektora bankowego będzie ograniczanie kosztów. Liczba placówek bankowych w tym roku zmaleje – tak uważa 72 proc. A co za tym idzie, część pracowników straci pracę – tego spodziewa się 84 proc. badanych bankowców.
Czy rzeczywiście prognozy i nastroje w bankach są aż tak złe? Sebastian Sala, team manager Antal Banking & Insurance, uspokaja. Z badań Antal Global Snapshot nie wynika, że skala zwolnień jest aż tak duża. Na chwilę obecną zatrudnienie redukuje 19 proc. pracodawców z sektora bankowego. Tyle samo planuje zwolnienia w najbliższym kwartale.
Z kolei aż 66 proc. zapowiada rekrutacje. Przykładowo w banku PKO BP, który ma w planach zwolnienie 800 osób, liczba personelu w 2016 r. nie zmniejszy się ze względu na nowe przyjęcia.
Więcej na pulshr.pl
KOMENTARZE (1)
Do artykułu: Podatek bankowy to zwolnienia w bankach? Niekoniecznie