Absolutnie nie jest naszym celem blokowanie rozwoju energetyki wiatrowej. Naszym celem jest ochrona interesów mieszkańców, zdrowia ludzi. Chodzi po prostu o ucywilizowanie procesów inwestycji i eksploatacji elektrowni wiatrowych - mówi poseł Bogdan Rzońca (PiS), przedstawiciel wnioskodawców w projekcie ustawy o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych.
Jakie są cele regulacji zaproponowanych w projekcie ustawy o inwestycjach w elektrownie wiatrowe?
- Przede wszystkim zmienia się definicja elektrowni wiatrowej, mówiąc umownie wiatraka. Taki obiekt, zgodnie z zaproponowaną definicją, będzie w pełni obiektem budowlanym. Do tej pory było tak, że miał on część budowlaną - wieżę, - niebudowlaną - wirnik. Teraz zgodnie z zaproponowaną definicją cały wiatrak będzie obiektem budowlanym, a wskutek tego nadzór budowlany będzie mógł interweniować w przypadku awarii, na przykład oderwania śmigła. To pierwsza kardynalna sprawa.
Czyli tu intencją jest poprawa bezpieczeństwa funkcjonowania wiatraków?
- Tak, generalnie o chodzi o poprawę bezpieczeństwa.
Druga rzecz zasadnicza to kwestia odległości, czyli ustalenia, gdzie można budować elektrownie wiatrowe, W tym przypadku mówimy bardzo jednoznacznie, że te elektrownie można będzie budować w odległości dziesięciokrotności wysokości całkowitej obiektu wiatrowego od zabudowań mieszkalnych, gospodarczych, a także od obiektów chronionych przyrodniczo.
Wywiad przeczytasz na WNP.pl