Z górnikami trzeba rozmawiać fair i twardo - powiedział Ryszard Petru.
Tak lider Nowoczesnej skomentował zapowiedzianą przez górnicze związki zawodowe gotowość strajkową.
Przyjdzie moment, w którym kopalnie będą zamykane, bo nie będzie zgody Komisji Europejskiej na kolejne finansowanie ze środków publicznych - powiedział Petru na antenie radiowej "Jedynki".
"Co nie jest zabronione jest dozwolone".
Zdaniem Ryszarda Petru w polskiej gospodarce brak podejścia, że "co nie jest zabronione jest dozwolone".
Chodzi o przywrócenie innych zasad, to my finansujemy urzędy, które powinny ścigać przestępców, a dzisiaj ścigają słabych i małych. Nie może być tak, że urzędnik postrzega większość przedsiębiorców jako potencjalnych przestępców - podkreślił.
Według lidera .Nowoczesnej "nikt na świecie nie dał ludziom dobrobytu podwyższając ich płace ustawą".
"Polska nie może być dumna z tego, że jest tania"
Kluczem jest to, żebyśmy przestali być "montownią". Mamy ustawę o zamówieniach publicznych, która promuje najniższe ceny, a efekt jest taki, że wygrywając ci, którzy są tani. Polska nie może być dumna z tego, że jest tania - powiedział.
Petru uważa, że w Polsce powinny zostać zlikwidowane przywileje różnych grup zawodowych.
Jak wszystko będzie fair, to ludzie będą dostawać wyższe wynagrodzenia - podkreślił.
KOMENTARZE (1)
Do artykułu: Petru: kopalnie trzeba było sprywatyzować dwa lata temu