Do końca roku Polska miała przyjąć szesnaście wojewódzkich planów gospodarki odpadami i tyle samo planów inwestycyjnych. To się nie uda, czy w takim razie stracimy miliard euro, które mieliśmy otrzymać z Unii na inwestycje?
Jak wymienia Sławomir Mazurek wiceminister środowiska, na koniec 2016 r. uzgodnionych i przyjętych przez sejmiki było osiem planów, pozostałe są konsultowane. Zatwierdzone są wpgo dla województw: świętokrzyskiego, pomorskiego, mazowieckiego, lubelskiego, warmińsko-mazurskiego, zachodniopomorskiego, podlaskiego i dolnośląskiego.
- Nie było szans, żebyśmy wypełnili zobowiązanie, że 1 stycznia 2017 będziemy mieli szesnaście wpgo - przyznaje Mazurek.
Jak dodaje, aktualizacja wpgo i planów inwestycyjnych jest tylko jednym z kilku warunków ex-ante jakie nam postawiła Komisja Europejska.
- Jesteśmy cały czas w kontakcie, przedstawiamy sytuację, rozmawiamy o problemach i postępach. Wspólnie z Ministerstwem Rozwoju chcemy zrobić jak najwięcej, wszystkie ręce są rzucone na pokład. Im więcej tych planów jest przyjętych tym lepsza nasza pozycja w rozmowach, ale tak naprawdę dopiero 2017 rok da odpowiedź co dalej i jak będziemy mogli wykorzystać te 4 mld złotych.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Opóźnienia w gospodarce odpadami zagrożą unijnym dotacjom?