• 1 stycznia 2017 r. nowe Prawo wodne, które centralizuje działania państwa w zakresie gospodarki wodnej ma wejść w życie.
• Samorządowcy są zadowoleni z utrzymania stawek opłat za wodę w roku 2017 jednak niepokoi ich powołanie nowej instytucji Wody Polskie.
• Trzeba będzie te Wody Polskie utrzymać, wraz ze wszystkimi przejętymi pracownikami - komentuje marszałek Struzik.
18 października projekt ustawy Prawo wodne został przyjęty przez Radę Ministrów. Przyjęto go ze zmianami, które dotyczyły systemu opłat. Podjęto decyzję, że w zakresie stawek opłat na rok 2017 zostaną one utrzymane w wysokości stawek wynikających z roku 2016.
Marszałek województwa mazowieckiego Adam Struzik zwraca uwagę, że zmiany przyjęte na Radzie Ministrów dotyczą jedynie wysokości opłat, natomiast cała konstrukcja budowy nowej instytucji, jaką są Wody Polskie została zachowana.
Czytaj też: Szyszko: Prawo wodne musimy uchwalić, albo stracimy 3,5 miliarda euro z UE
- Trzeba będzie te Wody Polskie utrzymać, wraz ze wszystkimi pracownikami przejętych wojewódzkich zarządów melioracji i urządzeń wodnych, które obecnie są w gestii samorządów wojewódzkich – mówi Struzik.
Marcin Skwierawski, wiceprezydent Sopotu uważa, że nowe prawo wodne jest „bardzo niekorzystne dla samorządów i mieszkańców”.
Bernard Mucha, dyrektor Wojewódzkiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Warszawie przyznaje, że jest przerażony niektórymi zapowiedziami rządu ws. prawa wodnego.
Jak tłumaczy analizując Prawo wodne ma wrażenie, że pod pretekstem realizacji art. 9 ramowej dyrektywy wodnej, którą równie dobrze mogłyby realizować samorządy, próbuje się stworzyć nowy twór i centralizować system.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Nowe Prawo Wodne: Mucha: Rząd próbuje stworzyć nowy twór Wody Polskie i centralizować system