XVI Europejski Kongres Gospodarczy

Transform today, change tomorrow. Transformacja dla przyszłości.

7-9 MAJA 2024 • MIĘDZYNARODOWE CENTRUM KONGRESOWE W KATOWICACH

  • 18 dni
  • 20 godz
  • 40 min
  • 54 sek

Nie taka elektrownia atomowa straszna... Jest list do premiera Morawieckiego

Nie taka elektrownia atomowa straszna... Jest list do premiera Morawieckiego
Energia z elektrowni jądrowej tańsza i bardziej czysta? (fot. pixabay.com)

• Część Polaków obawia się energetyki jądrowej. Zwolennicy energetyki jądrowej piszą jednak list do wicepremiera Morawieckiego z prośbą o kontynuowanie polskiego programu atomowego
• Ich zdaniem wygaszanie elektrowni atomowych w Niemczech to skutek kontraktu politycznego z Zielonymi.
•  Prof. Strupczewski dla Parlamentarny.pl: Strach przed elektrowniami jądrowymi wynika z niewiedzy i uprzedzeń.

Decyzja o tym, że w Polsce powstanie elektrownia jądrowa już zapadła ale temat ten budzi nadal duże kontrowersje i jest przedmiotem zagorzałych sporów. Podobnie było podczas konferencji zorganizowanej w sejmie przez Obywatelski Ruch na Rzecz Energetyki Jądrowej.

Zwolennicy elektrowni atomowej zbijali argumenty przeciwników

Przeciwnicy budowy elektrowni jądrowej ostrzegali przed możliwymi awariami, problemami związanymi ze składowaniem odpadów radioaktywnych itp. Przekonywali, że znacznie bezpieczniejsze są inne źródła energii, jak chociażby farmy wiatrowe czy ogniwa fotowoltaiczne. Koronnym zaś argumentem było to, że Niemcy całkowicie odchodzą od energetyki jądrowej.

Zaproszeni przez organizatorów konferencji eksperci cierpliwie wyjaśniali, na czym polega wyższość energetyki jądrowej nad innymi źródłami energii. Przykład Niemiec jest ich zdaniem chybiony bowiem, to że Niemcy wygaszają swoje elektrownie jądrowe jest skutkiem zawartego kiedyś politycznego kontraktu z Zielonymi, którzy jak wiadomo są programowo przeciwni energetyce jądrowej. Tak więc to polityka, a nie ekonomia i technologia, zdecydowały o tym, że Niemcy odchodzą od energetyki jądrowej.

Zwolennicy energetyki jądrowej podkreślali, że wprowadzenie do polskiego miksu energetycznego energii wytwarzanej w reaktorach atomowych jest w dobrze pojmowanym interesie społecznym. Przede wszystkim stanowić będzie to odejście od tradycyjnej polskiej energetyki opartej na węglu a co za tym idzie zmniejszenie emisji szkodliwych dla środowiska i zdrowia człowieka zanieczyszczeń.

OZE nie wystarczy, atom jest konieczny. Jest lis do Morawieckiego

Problemów energetycznych Polski nie jest w stanie rozwiązać zwiększenie produkcji energii elektrycznej z niekonwencjonalnych źródeł, tzw. OZE, może być jedynie uzupełnieniem systemu energetycznego nie zaś jego podstawą. Zwłaszcza, że OZE są bardzo zależne od warunków pogodowych i pory dnia. Podczas gdy elektrownie jądrowe stanowią stabilne, niezależne od warunków atmosferycznych a przede wszystkim tanie źródło energii elektrycznej.

Uczestnicy konferencji wystosowali do wicepremiera, ministra rozwoju Mateusza Morawieckiego list w którym podkreślają, że energetyka jądrowa to stabilne źródło energii elektrycznej. Powołują się też w nim na przykład Stanów Zjednoczonych, gdzie w elektrowniach jądrowych współczynnik wykorzystania mocy zainstalowanej od szeregu lat utrzymuje się na poziomie 90 proc., podczas gdy dla elektrowni wiatrowych ten współczynnik w najlepszych lokalizacjach wynosi tylko 25 proc..

Niestety energetyka jądrowa ma potężnego przeciwnika. I nie są to wcale ekolodzy, którzy w tej kwestii wcale nie są jednomyślni. Tym przeciwnikiem jest strach tkwiący w ludziach.

Hiroszima, Nagasaki, Czarnobyl, Fukushima...

Zapytaliśmy prof. Andrzeja Strupczewskiego, wybitnego specjalistę w zakresie energetyki jądrowej o to dlaczego ludzie boja się elektrowni jądrowych.

- To zrozumiałe, że ludzie się boją – odpowiedział prof. Strupczewski. - Elektrownia jądrowa nadal bowiem kojarzy się im z wybuchem bomby atomowej nad Hiroszimą i Nagasaki. Kojarzy się z katastrofami w Czarnobylu i Fukushimie. Energetyka jądrowa jest wspaniałym chłopcem do bicia – mówił dalej profesor. – Był taki przywódca Zielonych w USA w latach 70-tych, który powiedział, że energetyka jądrowa jest czymś niezrozumiałym dla umysłu ludzkiego, a wiec jest obrazą inteligencji człowieka to, że ją budujemy. A przecież energetyka jądrowa tak naprawdę niczym specjalnym nie różni się od innych rodzajów energetyki, ale strach przed tym, że może być promieniowanie i może spowodować zgony ludzi czy zachorowania ciągle pozostaje w świadomości ludzkiej. Ten strach jest paradoksalny. W latach 50-tych wielkie mocarstwa prowadziły próby broni atomowej w atmosferze, które powodowały opady radioaktywne. Uczeni w owym czasie chcąc powstrzymać te próby głosili hipotezę, że każda, nawet najmniejsza dawka promieniowania, może spowodować zachorowania na raka. To spowodowało ogromny bunt ludzkości przeciwko próbom nuklearnym w atmosferze i te próby zostały wstrzymane. I bardzo dobrze. Niestety świadomość, że nawet mała dawka promieniowania może być szkodliwa dla zdrowia pozostała. I do dziś w świadomości ludzi pokutuje. Tymczasem rzeczywistość jest zupełnie inna. Finowie dostają trzy razy większe dawki promieniowania niż Polacy, a przecież nikt o zdrowych zmysłach nie powie, że Finowie są bardziej chorzy niż Polacy. Przeciwnie, oni żyją o 5 lat dłużej od nas.

Kiedy zaczynało się życie na ziemi – kontynuował swoja wypowiedź dla Parlamentarny.pl prof. Andrzej Strupczewski, - gdy powstawały pierwsze żywe komórki, promieniowanie było trzy, cztery razy większe niż obecnie. Nasze mechanizmy obronne w organizmie są przystosowane do tego, by reagowały na te wyższe poziomy promieniowania swoja aktywnością. Promieniowanie spadało z biegiem czasu z tej prostej racji, że jeżeli atom się rozpadnie to już go nie ma. Czyli ilość rozpadających się atomów z każdym milionem lat jest mniejsza. Nasze organizmy, kiedy dostają dodatkową dawkę promieniowania, pobudzają do działania swoje mechanizmy obronne. Na terenach gdzie promieniowanie jest dwukrotnie większe niż w Polsce, zachorowań na raka jest o 20 proc. mniej niż u nas. Tak jest w USA, Japonii, Finlandii i w innych krajach. Ale przekonać ludzi o tym jest szalenie trudno – stwierdził prof. Strupczewski.

 

Nie przegap najważniejszych wiadomościObserwuj nas w Google NewsObserwuj nas w Google News
×

KOMENTARZE (5)

Do artykułu: Nie taka elektrownia atomowa straszna... Jest list do premiera Morawieckiego

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!