MŚ chce przywrócić możliwość polowania na łosie w sześciu województwach

MŚ chce przywrócić możliwość polowania na łosie w sześciu województwach
Moratorium na odstrzał łosi obowiązuje od 2001 r., kiedy ich liczba sięgała ok. 2 tys. sztuk, obecnie jest ich blisko 20 tys. (fot. pixabay.com)

Od września do końca grudnia będzie można polować na łosie na Lubelszczyźnie, Podlasiu oraz Warmii i Mazurach. Z kolei w województwach kujawsko-pomorskim, mazowieckim oraz pomorskim strzelać do łosi będzie można jedynie na wschód od Wisły - wynika z projektu rozporządzenia autorstwa MŚ.

• O tym, że resort środowiska rozważa możliwość zniesienia moratorium informował na początku czerwca br. wiceminister środowiska Andrzej Konieczny.

• Powołując się na dane z systemu ewidencji wypadków i kolizji Komendy Głównej Policji, Konieczny poinformował, że w latach 2010-2015 doszło w Polsce do 115 tys. kolizji, czyli zderzeń aut ze zwierzętami oraz 1,1 tys. wypadków, z czego 49 ze skutkiem śmiertelnym.

Moratorium na odstrzał łosi obowiązuje od 2001 r., kiedy ich liczba sięgała ok. 2 tys. sztuk, obecnie jest ich blisko 20 tys.

Jak czytamy w projekcie noweli rozporządzenia ws. określenia okresów polowań na zwierzęta łowne, od 1 września do 30 listopada będzie można polować na byki, czyli na samce. Okres polowań na klępy (samice) oraz łoszaki (młode osobniki) ma obowiązywać od 1 października do 31 grudnia.

Zgodnie z projektem, na łosie będzie można polować tylko na niektórych obszarach kraju. W województwach kujawsko-pomorskim, mazowieckim oraz pomorskim strzelać do łosi będzie można jedynie na wschód od Wisły. Z kolei na Lubelszczyźnie, na Podlasiu oraz na Warmii i Mazurach polować będzie można na terenie całych województw.

W projekcie czytamy, że obecnie populacja łosia w Polsce wynosi ok. 20 tys. osobników. "Na proponowanych obszarach w licznych obwodach łowieckich stwierdzono zagęszczenie populacji w ilościach równych lub większych niż 5 osobników na 1000 ha. Zebrane informacje od leśników i myśliwych wskazują na rosnące szkody w lasach spowodowane łamaniem młodych drzew, zdeptywaniem oraz zgryzaniem upraw i młodników, zwłaszcza sosnowych" - dodano.

Innymi przesłankami zniesienia moratorium na odstrzał łosia są też m.in.: rosnące straty w uprawach rolnych powodowanych przez łosie (w 2016 r. wypłacono ponad 4 mln zł odszkodowań), czy coraz większa liczba wypadków drogowych z udziałem tych zwierząt.

Moratorium na odstrzał łosi odwiązuje od 2001 roku i zostało wprowadzone w celu ochrony tych zwierząt. Pod koniec XX wieku ich populacja sięgała 1,7 tys. osobników. Jak czytamy w projekcie rozporządzenia, obecnie w Polsce żyje ok. 20 tys. łosi.

O tym, że resort środowiska rozważa możliwość zniesienia moratorium informował na początku czerwca br. wiceminister środowiska Andrzej Konieczny.

"Wydaje się, że jest to w tej chwili nieuchronne - podjęcie zdecydowanych, odważnych decyzji" - mówił wówczas Konieczny. Dodawał, że do ministerstwa w związku ze szkodami powodowanymi przez łosie spływają skargi z różnych środowisk, samorządów, organizacji, osób prywatnych, stowarzyszeń, parlamentarzystów.

Konieczny mówił, że użytkowanie populacji oznacza "nic innego jak odstrzał, co jest rzeczą naturalną". "W tym przypadku wiąże się to z tym, że przez pewne zaniedbania poprzedników, doprowadziliśmy nie tylko z łosiem, ale również z populacją dzików (...) do pewnego rodzaju aberracji w zakresie zarządzania" - mówił Konieczny. Przypomniał, że w 2014 r., za czasów koalicji PO-PSL, podjęto decyzję ws. przywrócenia odstrzałów łosi. Ostatecznie jednak się z niej wycofano.

Powołując się na dane z systemu ewidencji wypadków i kolizji Komendy Głównej Policji, Konieczny poinformował, że w latach 2010-2015 doszło w Polsce do 115 tys. kolizji, czyli zderzeń aut ze zwierzętami oraz 1,1 tys. wypadków, z czego 49 ze skutkiem śmiertelnym. Zwierzęta wchodzą na drogi, autostrady, są skargi od administratorów autostrad - mówił wiceminister.

Dodał, że są "miejsca, rejony hodowlane", gdzie naocznie widać, że łosi jest bardzo dużo, nawet w sytuacji, gdy są spory o źródła danych czy metodykę liczenia łosi. Ocenił, że łosie "wchodzą w konflikt z człowiekiem, gospodarką, z zapewnieniem bezpieczeństwa". "A władze publiczne zobowiązane są do tego, żeby zapewnić bezpieczeństwo" - mówił Konieczny.

 

 

Nie przegap najważniejszych wiadomościObserwuj nas w Google NewsObserwuj nas w Google News
×

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: MŚ chce przywrócić możliwość polowania na łosie w sześciu województwach

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!