- Dzisiaj widzimy wyraźnie, że gospodarki wysoko rozwinięte stosują mechanizmy wsparcia rozwoju poprzez swoje programy i strategie - powiedział wicepremier, minister rozwoju Mateusz Morawiecki podczas Forum Ekonomicznego w Krynicy.
- Bardzo dużo już nam się udało osiągnąć - powiedział w Krynicy Morawiecki na spotkaniu poświęconym Planowi na Rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju. - Począwszy od dokonań w sferze społecznej, a skończywszy na pakiecie proeksportowym, który (...) był tutaj prezentowany.
- Pytanie o plan jest pytaniem o model rozwoju - tłumaczył Morawiecki. - Czy chcemy się rozwijać w oparciu o niskie płace, niskie koszty i model niskokosztowy, czy chcemy poszukiwać wysoko dochodowych mechanizmów rozwoju? Wcześniej przyciągaliśmy inwestorów głównie w oparciu o model niskokosztowy, ale czy możemy w ten sposób konkurować, kiedy w Azji jest 3,5 mld ludzi, którzy mogą wytwarzać po kosztach znacznie niższych niż my? - pytał wicepremier. - A więc nie tędy droga; szukamy ścieżek opartych o rewolucję cyfrową - skonkludował.
Zdaniem wicepremiera, największą wartością dodaną jest wysiłek i pracowitość przedsiębiorców, ale największe sukcesy ostatnich lat osiągnięto na styku i przy wsparciu administracji publicznej i przedsiębiorczości.
Odpowiadając na pytania, Morawiecki tłumaczył, że polski model rozwoju gospodarczego przez 27 lat polegał na zasysaniu kapitału zagranicznego, wraz z uczeniem się know-how. Jak ocenił, to była pozytywna strona, ale jednocześnie - w jego opinii - brakowało "patriotyzmu gospodarczego".
Czytaj też: Tchórzewski: na przełomie roku decyzje o budowie elektrowni w technologii czystego węgla
Ten patriotyzm - według wicepremiera - mógł polegać na zaciśnięciu pasa i oszczędzaniu, zamiast na nadmiernej konsumpcji. Przypomniał, że pod względem wielkości zadłużenia na głowę Polska jest dzisiaj na 6. miejscu na 223 kraje. - Wzrost PKB jest niezły, ale oparty na kruchych podstawach, ponieważ cały czas zadłużamy się za granicą - dodał.
Nie ma takiego kraju, którego model można by wprost przełożyć na politykę gospodarczą - przekonywał Morawiecki dodając, że nie oznacza to, że gospodarki Japonii czy Niemiec diametralnie się od siebie różnią. - W Japonii mamy keiretsu, w Korei czebole, w Niemczech przykładowo mamy ogromne konglomeraty, które Niemcy nazywają czasami Deutschland AG. Dzisiaj widzimy wyraźnie, że gospodarki wysoko rozwinięte stosują mechanizmy wsparcia rozwoju poprzez swoje programy i strategie średnio- i długoterminowe i w tym sensie my też chcemy pomagać naszym przedsiębiorcom - wskazał.
Jak wyjaśnił dalej wicepremier, Niemcy mają strategię gospodarczą Industrie 4.0, Dania - szerokie plany gospodarcze Innovation Denmark, Finlandia - wielką gospodarczą i finansową agencję, która praktycznie decyduje o kierunkach alokacji trzech czwartych środków na innowacje.
- My dzisiaj wzmacniamy pewne miejsca w gospodarce, które mniej lub bardziej spontanicznie pokazały już swój lwi pazur i określiły swoje miejsca na mapie Europy, np. przemysł stoczniowy, przemysł meblowy, przemysł części samochodowych - wyliczał Morawiecki.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Morawiecki: Szukamy ścieżek opartych o rewolucję cyfrową