Morawiecki nie chce nadzorować Polskiej Grupy Zbrojeniowej

Morawiecki nie chce nadzorować Polskiej Grupy Zbrojeniowej
Wicepremier Morawiecki na polsko-niemieckim Forum Gospodarczym. Fot. twitter

Nie chciałbym, by Polska Grupa Zbrojeniowa podlegała mojemu resortowi - zapewnił we wtorek wicepremier, minister rozwoju i finansów Mateusz Morawiecki. Jak dodał, spółka jest instrumentem polityki obronnej w rękach szefa MON.

Nie chciałbym, by Polska Grupa Zbrojeniowa podlegała mojemu resortowi - zapewnił we wtorek wicepremier, minister rozwoju i finansów Mateusz Morawiecki. Jak dodał, spółka jest instrumentem polityki obronnej w rękach szefa MON.Morawiecki był pytany w TVN24, czy chciałby, by PGZ podlegała ministerstwu rozwoju. "Nie, myślę, że to jest bardzo dobra podległość (obecna, w MON - PAP). Przede wszystkim ze względu na to, że ogromna większość wydatków ze strony ministerstwa obrony narodowej na sprzęt, idzie właśnie przez PGZ. I PGZ jest tym instrumentem polityki obronnej, polityki przemysłowo-obronnej, który jest w rękach ministra obrony narodowej" - dopowiedział Morawiecki.

Zapewnił, że z szefem MON bardzo dobrze współpracują "i oby było tak dalej".

PGZ, utworzona w ramach konsolidacji przemysłu zbrojeniowego zapisanej w Strategii Rozwoju Systemu Bezpieczeństwa Narodowego Rzeczypospolitej z 2013 r., skupia ponad 60 spółek, w których pracuje 17,6 tys. osób; łącznie ma udziały w ponad stu spółkach i roczne przychody na poziomie 5 mld zł.

Wicepremier był również o wypowiedź byłego już szefa podkomisji smoleńskiej dr Wacława Berczyńskiego, że to on "wykończył Caracale". "To jakieś kompletne nieporozumienie" - powiedział. Nie potwierdził, by Berczyński miał dostęp do dokumentacji ws. przetargu. "Według mojej wiedzy po stronie ministerstwa rozwoju nie było żadnych niedopatrzeń; nie miał wglądu w żadne dokumenty. Po prostu ten pan się nie pojawił" - mówił Morawiecki. Dodał, że Berczyńskiego "nie widział go na oczy" i go nie zna.

Wypowiedź Berczyńskiego dla "DGP" PO uznała za przyznanie się do działań nielegalnych i do tego, że powodem decyzji o wycofaniu się z Caracali nie były - podawane oficjalnie jako przyczyna rezygnacji - kwestie offsetowe. W ocenie PO sprawą powinna z urzędu zająć się prokuratura lub komisja śledcza. MON wielokrotnie zapewniało, że rezygnacja z kontraktu na śmigłowce Caracal nastąpiła na skutek niewywiązania się z zobowiązań offsetowych przez Airbus Helicopters.

 

×

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Morawiecki nie chce nadzorować Polskiej Grupy Zbrojeniowej

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!