• W Krynicy wiceminister Łanda wyraził nadzieję na konsultacje społeczne nowych przepisów o aptekach. Polityk liczy, że uda się w tym roku pokazać propozycje środowisku farmaceutycznemu.
• W czasie Forum Ekonomicznego w górskim kurorcie przedstawiono pomysły zainteresowanych tematem aptekarzy i pacjentów.
W zeszłym tygodniu (6, 7, 8 września) trwało Forum Ekonomiczne w Krynicy. W ramach tego prestiżowego spotkania ekonomicznego odbyła się rozmowa o rynku aptek w naszym kraju. Z ramienia Ministerstwa Zdrowia udział w tym spotkaniu wziął wiceminister Krzysztof Łanda.
W czasie spotkania padło pytanie o przyszłość regulacji rynku farmaceutycznego w Polsce.
- Chcielibyśmy, aby na rynku funkcjonowały zarówno apteki sieciowe jak i indywidualne - mówił polityk. - Sieci powodują to, że ceny asortymentu pozarefundacyjnego są rzeczywiście utrzymywane na niskim poziomie.
Od dłuższego czasu środowisko farmaceutyczne czeka na nową ustawę o działaniu aptek w Polsce.
Minister zaznaczył, że mimo iż resort ma przygotowanych bardzo dużo zapisów ustawy, nie chce jej kończyć bez Głównego Inspektora Farmaceutycznego. - Debata trwa, zespoły pracują, uwag jest sporo. Mam jednak nadzieję, że może jeszcze w tym roku ustawa wyszłaby do konsultacji zewnętrznych.
Aptekarze chcą zgłaszać ministerstwu swoje pomysły
Gorącą dyskusję w Krynicy wzbudziła kwestia ograniczeń dotyczących 1 procenta ogólnej liczby aptek w województwie. Wg Marka Tomkowa, co czwarta apteka sieciowa narusza przepis o 1 proc., co - jak twierdzi wiceprezes Naczelnej Rady Aptekarskiej - oznacza, że należałoby jej odebrać zezwolenie na prowadzenie działalności.
- W województwie opolskim, a tam właśnie byłem wojewódzkim inspektorem farmaceutycznym, zezwolenia nie są cofane z artykułu 99 ust. 3 tylko z artykułu 37 AP, który mówi, ze organ ma obowiązek cofnąć zezwolenie, jeśli jej właściciel przestanie spełniać jeden z warunków niezbędnych do uzyskania tego zezwolenia, a takim jest posiadanie mniej niż 1 proc w województwie – mówił Marek Tomków.
Z taką interpretacją prawa nie zgodził się prof. Bogusław Banaszak, członek Rady Legislacyjnej przy Prezesie Rady Ministrów. Zdaniem profesora żaden z przepisów prawa farmaceutycznego nie tworzy obowiązku posiadania mniej niż jednego procenta aptek w województwie, ani nie zakazuje prowadzenia większej liczby placówek. Profesor Banaszak stwierdził, ponadto że:
- Ustawa prawo farmaceutyczne wyraźnie mówi, kiedy można cofnąć zezwolenie. Prawo musi być jasne i przejrzyste. Jeśli nie ma tam słowa o tym, że po przekroczeniu 1 proc można cofnąć zezwolenie, to takiej kompetencji organy administracji po prostu nie mają.
Odmienne zdanie ma Federacja Pacjentów Polskich
Na zupełnie inną perspektywę sporów dotyczących kształtu rynku aptecznego w Polsce zwrócił uwagę prezes Federacji Pacjentów Polskich Stanisław Maćkowiak. Stwierdził, że cała dyskusja opiera się na tym, kto i ile zyska w wyniku zmiany prawa farmaceutycznego: czy będzie to apteka indywidualna, sieciowa czy skarb państwa.
- Najmniej jest o tym, co stanie się z pacjentem – mówił prezes Maćkowiak. - A dziś nasza sytuacja jest tragiczna. Zgodnie z opiniami WHO bezpieczny pułap dopłat pacjenta do leków nie powinien przekraczać 40 procent. Z danych firm badających rynek i danych NFZ wiemy, że dopłaty do leków recepturowych są na poziomie 50 procent a pozostałe 70 procent. To przepaść! Dla pacjenta jest kompletnie obojętne, czy wchodzi do apteki sieciowej czy indywidualnej. Dla niego jest ważne, żeby leki były dostępne, maksymalnie jak najtańsze i dostarczone w jak najkrótszym czasie.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Ministerstwo Zdrowia przygotowuje ustawę o aptekach. Konsultacje jeszcze w tym roku?