• Premier Beata Szydło oraz Andrzej Adamczyk, minister infrastruktury i budownictwa, przedstawią w piątek (3 czerwca) szczegóły programu Mieszkanie Plus.
• Mieszkanie Plus to nie rozwój najmu, ale wsparcie własności - komentuje Kamil Suskiewicz, szef zespołu ds. polityki mieszkaniowej w Centrum Analiz Klubu Jagiellońskiego.
Zdaniem Kamila Suskiewicza, szefa zespołu ds. polityki mieszkaniowej w Centrum Analiz Klub Jagielloński, zakładający budowę tanich mieszkań na gruntach państwowych oraz wprowadzenie systemu kas oszczędnościowo-budowlanych, program Mieszkanie Plus może być początkiem polityki mieszkaniowej z prawdziwego zdarzenia, której nie stworzyliśmy od 1989 roku.
- Czy to się uda zależy w dużym stopniu od rozłożenia akcentów na poszczególne instrumenty tej polityki oraz ich dopasowania do potrzeb i możliwości nabywców – zastrzega jednak Suskiewicz.
Jak ocenia, dziś rynek mieszkaniowy ma szeroką ofertę dla najbogatszych (kupujących za gotówkę), dość dobrze zarabiających (zaciągających kredyt hipoteczny) oraz w ograniczonym zakresie dla najbiedniejszych, którzy otrzymują lokale komunalne lub socjalne.
Do tego dochodzą spółdzielnie mieszkaniowe i Towarzystwa Budownictwa Społecznego (TBS-y), które – choć oferują nieco tańsze mieszkania – stanowią niewielką część rynku, a i w tej części - jak stwierdza Suskiewicz - stają się nieraz wehikułami do nadużyć ze strony zarządzających nimi.
- Pozostali Polacy, czyli ogromna grupa średnio zamożnych, musi radzić sobie, stosując półśrodki: kupując na kredyt mieszkanie za małe wobec potrzeb (bo nie mają zdolności kredytowej na większe), wynajmując mieszkanie (co uniemożliwia im oszczędzanie), mieszkając kątem u rodziców (by odłożyć na własne lokum lub budowę domu). Żadna z tych sytuacji nie sprzyja uzyskaniu stabilizacji finansowej, założeniu i powiększaniu rodziny, podejmowaniu samodzielnych i odważnych decyzji życiowych. Od wielu lat widać wyraźnie, że – jeśli uznamy, że państwo ma w ogóle wspierać mieszkalnictwo – to powinno stworzyć instrumenty właśnie dla tej grupy – pisze ekspert Klubu Jagiellońskiego.
Więcej na portalsamorzadowy.pl