Decyzja o wyborze dokładnej lokalizacji przekopu przez Mierzeję Wiślaną zapadnie za dwa lata; opóźnia ją konieczność oceny oddziaływania inwestycji na środowisko - powiedział minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Marek Gróbarczyk.
"Jesteśmy przy końcu przetargu, który wyłoni wykonawcę robót projektowych, prac związanych z oceną oddziaływania przekopu na środowisko oraz raportem geologicznym. Po zakończeniu tych prac podejmiemy decyzję o dokładnej lokalizacji" - powiedział Gróbarczyk w TVP Info. Dodał, że ze względu na warunki ekologiczne i ukształtowanie terenu, najlepszą lokalizacją dla przekopu wydają się okolice Nowego Światu między Przebrnem a Skowronkami.
Minister ocenił, że wykonanie prac przewidzianych w przetargu potrwa około dwóch lat. "Chcemy być w zgodzie ze wszystkimi normami i dyrektywami Komisji Europejskiej, jesteśmy z nią w stałym kontakcie. Nie przewidujemy żadnej drogi na skróty" - dodał. Zapewnił, że w 2022 r. pierwszy statek przepłynie z Zatoki Gdańskiej na Zalew Wiślany.
Zapytany o rządowy plan udrożnienia śródlądowych dróg wodnych Gróbarczyk powiedział, że w ciągu dwóch lat zostanie oddany dla żeglugi odcinek Odry i Kanału Gliwickiego między Gliwicami a Opolem. Według ministra inwestycja ma umożliwić przewóz 2 mln ton węgla rocznie na potrzeby nowego bloku elektrowni w Opolu.
Pytany o perspektywy utrzymania na rynku sprzedanej Funduszowi Inwestycyjnemu Mars Stoczni Szczecińskiej, Gróbarczyk powiedział, że wchodzi ona na rynek w dogodnym momencie, ponieważ problemy finansowe przeżywają stocznie w krajach Dalekiego Wschodu. Podkreślił, że stocznia weźmie udział w odbudowie polskiej Marynarki Wojennej i floty rybackiej oraz budowie żeglugi śródlądowej. Przypomniał, że w drugim kwartale bieżącego roku zostanie położona stępka pod pierwszy prom budowany w Szczecinie na zlecenie Polskiej Żeglugi Bałtyckiej.
W Sejmie odbyło się w czwartek (26 stycznia) pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o inwestycjach w zakresie budowy drogi wodnej łączącej Zalew Wiślany z Zatoką Gdańską. Inwestycja ma się zakończyć w 2022 r., a jej koszt wyniesie ok. 880 mln zł.
Po dyskusji projekt ustawy został skierowany do dalszych prac w Komisji Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej.
Omawiając główne założenia przekopu przez Mierzeję Wiślaną podsekretarz stanu w Ministerstwie Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej Paweł Brzezicki podkreślił, że inwestycja ta ma być realizowana ze względu "na nadrzędny interes publiczny, jakim jest zapewnienie bezpieczeństwa i obronności państwa".
"Jej realizacja zapewni m.in. swobodny dostęp do portów Zalewu Wiślanego oraz rozszerzenie wachlarza działań jednostek Sił Zbrojnych RP na jednostki patrolowe, rozminowania oraz reagowania kryzysowego i Straży Granicznej (...) Powstanie drogi wodnej podlegającej w całości polskiej jurysdykcji będzie również gwarancją swobodnej żeglugi statków wszystkich bander do portu w Elblągu i innych portów Zalewu Wiślanego" - tłumaczył wiceminister.
Odpowiadając na pytania posłów wiceminister zapewnił, że planowana inwestycja nie zagrozi środowisku naturalnemu. "Znikną cztery gniazda kormoranów, może też zniknąć kilka buków z rezerwatu. Cała natomiast równowaga systemu ekologicznego zostanie polepszona przez napływ świeżej wody z Bałtyku" - przekonywał.
KOMENTARZE (2)
Do artykułu: Marek Gróbarczyk: Za dwa lata poznamy miejsce przekopu przez Mierzeję Wiślaną