Unia Europejska jest osłabiana przez regionalne różnice interesów pomiędzy Zachodem a Wschodem, Północą a Południem. Tworzy to sytuację, w której mogą wybijać się, niekoniecznie zwyciężać, ale wybijać się takie regionalizmy - powiedział politolog dr Michał Kuź.
• Zdaniem politologa referendum w Katalonii ośmieli ruchy separatystyczne w Europie.
• W miarę jak instytucje unijne słabną, a słabną, i w miarę jak pojawia się pewna atmosfera niepokoju i niestabilności, również w przypadku państw narodowych, to ruchy separatystyczne będą rosły w siłę - zaznaczył.
• Dodaje, że państwa narodowe są osłabiane w swoich kompetencjach przez proces globalizacji.
W niedzielę w Katalonii odbyło się referendum w sprawie niepodległości od Hiszpanii. Według regionalnego rządu katalońskiego w plebiscycie zagłosowało ok. 2,3 mln osób, czyli ok. 42 proc. uprawnionych, z których 90 proc. opowiedziało się za niepodległością tego najbogatszego hiszpańskiego regionu. 8 proc. było przeciwnych, a pozostałe głosy uznano za nieważne.
Hiszpańskie władze centralne uznają referendum za nielegalne. W niedzielę kilkaset osób zostało rannych w wyniku starć z policją, która usiłowała uniemożliwić głosowanie w referendum, blokując dostęp do lokali wyborczych, konfiskując urny i karty wyborcze. Doszło też do konfrontacji między funkcjonariuszami katalońskiej policji a skierowaną do tego regionu przez Madryt Gwardią Cywilną.
Referendum za nielegalne uznała również Komisja Europejska, jednocześnie wzywając strony konfliktu do dialogu.
Zdaniem politologa dr. Michała Kuzia referendum w Katalonii "ośmieli ruchy separatystyczne" w Europie.
Czytaj też: Waszczykowski o sytuacji w Katalonii: Zabrakło głosu "rzekomej twarzy UE" Donalda Tuska
"Na pewno już niedługo możemy się liczyć z podobnymi działaniami w Kraju Basków, są też regiony we Włoszech, które mają zadawnione separatystyczne tendencje, nawet jeżeli popatrzymy na takie duże i spójne kraje europejskie jak Niemcy czy Francja, to zobaczymy, że często ten sprzeciw wobec obecnej polityki rządu ma charakter bardzo geograficzny" - powiedział politolog.
Jak tłumaczył: "konkretne regiony są bardziej niezadowolone z tego, jak działa polityka, inne mniej. Nie zawsze te różnice kulturowe i językowe są tak wyraźne, jak w przypadku Katalończyków, ale one niewątpliwie istnieją" - przekonywał.
"I tak w miarę jak instytucje unijne słabną, a słabną, i w miarę jak pojawia się pewna atmosfera niepokoju i niestabilności, również w przypadku państw narodowych, to te ruchy separatystyczne będą rosły w siłę" - stwierdził Kuź.
Zdaniem politologa państwa narodowe są osłabiane w swoich kompetencjach przez proces globalizacji. "W mniejszym stopniu kontrolują swoją gospodarkę, w mniejszym stopniu kontrolują swoje granice" - mówił.
Jak wyjaśniał: "Unia Europejska z kolei jest osłabiana przez regionalne różnice interesów pomiędzy Zachodem a Wschodem, Północą a Południem. Tworzy to sytuację, w której mogą wybijać się, niekoniecznie zwyciężać, ale wybijać się takie regionalizmy".
Według Kuzia takie małe regiony mogą być bardziej elastyczne, jeśli chodzi o globalną gospodarkę, a jednocześnie mniej się boją tego - jak stwierdził - "straszaka", który zadziałał w przypadku Szkocji.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Kuź: UE jest osłabiana przez różnice interesów pomiędzy Zachodem a Wschodem, Północą a Południem