Kaczyński zapowiada przewalutowanie kredytów frankowych. Pomóc ma NBP

Kaczyński zapowiada przewalutowanie kredytów frankowych. Pomóc ma NBP
- Obiecuję, że bez względu na różne opory i płacze, zapewne także w naszym obozie, uwolnimy Polaków z tej niewoli – mówi Jarosław Kaczyński w odniesieniu do kredytów frankowych i "polisolokat". (Fot.: facebook.com)

• Jarosław Kaczyński, szef Prawa i Sprawiedliwości określa kredyty walutowe „nowoczesną formą niewolnictwa”.
• Chce, by w rozwiązanie tego problemu zaangażował się Narodowy Bank Polski.
• Kaczyński podkreśla, że zarówno premier Szydło, jak i prezydent Duda są od niego niezależni.
• – Przestrzegamy i będziemy przestrzegać reguł zarówno Unii Europejskiej, jak i Sojuszu Północnoatlantyckiego – podkreśla lider PiS.

Jarosław Kaczyński w wywiadzie udzielonym dla tygodnika „wSieci” stwierdza, że w kredyty frankowe złapano dziesiątki tysięcy rodzin i stały się one „formą nowoczesnego niewolnictwa”.

Prezes PiS podkreśla, że operacja przewalutowania kredytów będzie poważna i musi ona brać pod uwagę kondycję banków. Jego zdaniem, jest ona „całkowicie możliwa do wykonania, wymaga jednak zaangażowania Narodowego Banku Polskiego".

Czytaj też: Ustawa frankowa jest kompromisem między racją banków a kredytobiorców

Kaczyński uważa ponadto, że należy rozwiązać kwestię „polisolokat”, z których skorzystało około 5 mln Polaków. - Wyciągnęły z ich kieszeni prawie 50 mld zł – mówi lider PiS. - Państwo w takiej sytuacji żąda zwrotu tych pieniędzy i zapłacenia kary.

Prezes PiS podkreśla, że „międzynarodowe koncerny doskonale wiedzą, że gdy działa się niezgodnie z prawem, to w "praworządnym państwie płaci się karę”.

Jego zdaniem „ludzi nie można oszukiwać, a państwo ma obowiązek ludzi przed lichwą i takim wyzyskiem bronić”.  - Obiecuję, że bez względu na różne opory i płacze, zapewne także w naszym obozie, uwolnimy Polaków z tej niewoli – dodaje Jarosław Kaczyński.

Zdaniem Jarosława Kaczyńskiego wszystkie resorty gospodarcze powinna kontrolować jedna osoba w rządzie. To rozwiązanie ma być sposobem na długoterminowy plan wzrostu gospodarczego w Polsce. - To musi być ktoś, kto naprawdę doskonale się w tym orientuje i jest człowiekiem doskonale funkcjonującym na rynku międzynarodowym – wyjaśnia prezes PiS.

Jak zaznacza Kaczyński, nie chce być drugim Krzaklewskim, dlatego nie wzywa premier Szydło do siebie i nie mówi jej, co ma robić. Podobnie nie ma wpływu na Pałac Prezydencki.

- Nie wiem, czy to dobrze, czy to źle, ale to jest fakt. Tam dbałość, by być oddzielnie, samodzielnie, autonomicznie, jest bardzo silna. Była zresztą od samego początku, pojawiła się jeszcze w kampanii wyborczej – wyjaśnia.

Prezes PiS dodaje, że nie ma w związku z tym mowy o jakichkolwiek napięciach.

Kaczyński komentuje też pojawiające się głosy o jego sceptycyzmie wobec UE i NATO: - Przestrzegamy i będziemy przestrzegać reguł zarówno Unii Europejskiej, jak i Sojuszu Północnoatlantyckiego. Ale to są jednak wspólnoty suwerennych i niepodległych państw, i to trzeba szanować. Naprawdę nie ma w Polsce żadnych problemów z demokracją – deklaruje.

 

Nie przegap najważniejszych wiadomościObserwuj nas w Google NewsObserwuj nas w Google News
×

KOMENTARZE (5)

Do artykułu: Kaczyński zapowiada przewalutowanie kredytów frankowych. Pomóc ma NBP

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!