Włączenie podatku handlowego o stawce 1,2 proc. w roczne rozliczenie podatku PIT lub CIT - to nowy pomysł na podatek od handlu detalicznego, który został przedstawiony na posiedzeniu parlamentarnego Zespołu ds. Przedsiębiorczości i Patriotyzmu Ekonomicznego.
Autorem pomysłu jest szef tego zespołu Adam Abramowicz (PiS), według którego propozycja ta pojawiała się już w ramach dotychczasowych konsultacji podatku handlowego. Poseł PiS przedstawił go dziś przedstawicielom organizacji zrzeszających handlowców.
Podatek, według tej propozycji, skonstruowany byłby w ten sposób, że wszystkie podmioty handlowe płaciłyby co miesiąc zaliczkę w wysokości 1,2 proc. obrotu. Jednak zaliczki te byłyby wliczone do rocznego rozliczenia podatkowego PIT lub CIT. Jeżeli okazałoby się, że wpłacając zaliczki handlowiec zapłacił mniej - dopłacałby.
Adam Abramowicz zaznacza, że według danych resortu finansów sklepy rozliczające się według liniowej, 19-procentowej stawki PIT płacą średnio miesięcznie 1,43 proc. podatku, rozliczający się według CIT 0,6 proc., a rozliczający się według stawek PIT 19, 30, 40 proc. - 0,62 proc.
Czytaj też: Rząd szuka pieniędzy dla UOKiK. Będzie nowa danina dla sieci i firm spożywczych?
"Oznacza to, że firmy rozliczające się według liniowego PIT nie dopłacałyby, natomiast dopłacaliby CIT-owcy" - zaznacza Abramowicz. "Ponieważ hipermarkety rozliczają się według CIT, byłyby zmuszone do dwukrotnie większego podatku niż dziś" - dodaje.
Pytany, dlaczego proponowana jest stawka 1,2 proc. podkreśla, że według wyliczeń taka właśnie stawka dałaby planowany roczny dochód budżetu z podatku handlowego, czyli ok. 1,6 mld zł.
Szef Zespołu ds. Przedsiębiorczości i Patriotyzmu Ekonomicznego przyznaje, że podczas czwartkowych konsultacji większość wypowiadających się przedstawicieli sieci handlowych była przeciw, ale część nie zajmowała stanowiska. "Jestem umówiony z wicepremierem Morawieckim, że przekażę mu wynik tych konsultacji" - zaznacza.
Przepisy o podatku od sprzedaży detalicznej weszły w życie 1 września 2016 r. Nakładały one na podatników tego podatku obowiązek złożenia deklaracji podatkowej o wysokości podatku, a także obliczenia i wpłacenia podatku na rachunek urzędu skarbowego – po raz pierwszy w terminie do 25 października.
Ustawa wprowadzała dwie stawki podatku od handlu: 0,8 proc. od przychodu między 17 mln zł a 170 mln zł miesięcznie i 1,4 proc. od przychodu powyżej 170 mln zł miesięcznie. Kwotę wolną od podatku ustalono w skali roku w wysokości 204 mln zł. Według założeń rządu w przyszłym roku podatek ten miał przynieść budżetowi 1,6 mld zł wpływów.
W czwartek w Sejmie odbyła się debata m.in. nad rządowym projektem ustawy, zawieszającej ten podatek do 2018 roku. Wcześniej został on zawieszony na podstawie rozporządzenia.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Jest nowy pomysł na podatek handlowy