Kwestie doprowadzenia do równych warunków konkurencyjnych dla polskiego rolnika w Europie i promowania eksportu naszych artykułów rolnych na świecie zdominowały sejmową debatę nad planami polityki zagranicznej w aspekcie rolnym.
Informacja Witolda Waszczykowskiego, ministra spraw zagranicznych, o zadaniach polskiej polityki zagranicznej w 2016 roku wywołała w piątek w Sejmie ożywioną wymianę zdań dotyczącą rolnictwa. Posłowie odsuniętej od władzy koalicji zarzucili nowemu rządowi zaniedbywanie spraw rolniczych.
Poseł Władysław Kosiniak-Kamysz z PSL mówił: - Promocja polskiej żywności może zapaść w głęboki zimowy sen, ale Polskie Stronnictwo Ludowe do tego nie dopuści. Wy chodzicie w pielgrzymkach, szanowni państwo z PiS-u, na polską wieś tylko i wyłącznie na 2 miesiące przed wyborami. Wtedy jedziecie do polskiej wsi, obiecujecie rolnikom, jak będziecie dbać o ich sprawy, jak podwoicie dopłaty.
Ponieważ posłowi przeszkadzały głosy z sali, wzywające do mówienia na temat, odparł: - Jeżeli dla was tematem i sprawami zagranicznymi nie jest sprawa eksportu polskiej żywności, nie jest pozycja polskich rolników w Unii Europejskiej, nie jest sprawa dopłat w Unii Europejskiej i podwojenia, tak jak obiecaliście, to pytam, czy to nie jest sprawa polityki zagranicznej. A czyja to jest sprawa?
Całość czytaj na Farmer.pl
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Jak prowadzić za granicą sprawy polskiego rolnictwa?