• Zmniejszą się i podrożeją kredyty na sfinansowanie inwestycji.
• Ograniczone zostanie zatrudnienie w bankach. Ubędzie też samych placówek.
• Dotychczasowe podwyżki opłat bankowych to jeszcze nie koniec?
O tym, kto poniesie koszty podatku bankowego i jaki to będzie miało wpływ na prowadzone przez samorządy inwestycje, rozmawiamy z Krzysztofem Pietraszkiewiczem, prezesem Związku Banków Polskich.
Związek przypomina, że w ciągu ostatnich lat 40 miliardów złotych ze źródeł bankowych trafiło na inwestycje jako uzupełnienie finansowania z funduszy unijnych. Chętnie korzystały z tego m.in. samorządy. Czy teraz, w związku z wprowadzonym podatkiem bankowym, samorządom będzie trudniej uzyskać kredyt na dofinansowanie inwestycji?
Oceniamy, że podatek bankowy w wysokości ok. 5 miliardów złotych rocznie istotnie wpłynie na obniżenie zysków banków, a to oznacza, że zostanie spowolnione tempo budowy funduszy własnych sektora bankowego. To z kolei oznacza zmniejszenie tempa podaży kredytów dla gospodarki. Szacowaliśmy, że w ciągu pięciu lat to zmniejszenie podaży kredytu będzie się wahać w przedziale od 80 do 180 miliardów złotych. To nie oznacza, że tego dodatkowego kredytu nie będzie. On będzie, ale w mniejszej wysokości, bo przecież wielkość oferowanego kredytu zależy w dużej mierze od wielkości funduszy własnych.
Czyli samorządowi nie będzie trudniej zdobyć kredytu, ale ten kredyt będzie mniejszy?
Tak, kredyt będzie mniejszy i to oznacza pewną trudność nie tyko dla samorządu, ale także dla przedsiębiorców i dla klientów indywidualnych. Mniejsza pula kredytu oznacza wyższą jego cenę i nieco większe trudności, bo zawsze są wybierani klienci o najwyższej zdolności kredytowej. Mam jednak nadzieję, że uda się nam ułożyć z rządem pewien program zmniejszania tych obciążeń, przywrócenia wysokiego tempa budowy funduszy własnych i zakończy się to wszystko sukcesem.
Czytaj dalej na portalu PortalSamorządowy.pl