Inwestycje w gospodarce odpadami są jak „Miś” Barei?

Inwestycje w gospodarce odpadami są jak „Miś” Barei?
Budowa spalarni kosztuje setki milionów złotych. (fot. PGE GiEK)

• Z inwestycjami w gospodarce odpadami w Polsce trochę jest jak w filmie Barei „Miś” – mówi dr Marek Goleń.
• Do wojewódzkich planów gospodarki odpadami wpisuje się jednak kolejne dziesiątki inwestycji dedykowanych odpadom zmieszanym, mimo iż moce przetwarzania obecnie działających instalacji już teraz przekraczają istniejący strumień do przetworzenia.


Doktor Marek Goleń, ekonomista ze Szkoły Głównej Handlowej zajmujący się gospodarką odpadami nie ma dobrego zdania na temat tego, co się dzieje w polskiej gospodarce odpadami po kolejnych reformach.

– Z inwestycjami w gospodarce odpadami w Polsce trochę jest jak w filmie Barei „Miś” – im ten miś jest droższy, tym więcej zarabiają konsultanci. I podkreślmy to: tylko konsultanci. Bo generalnie rzecz biorąc, Miś nie jest nikomu potrzebny i do wiosny sobie zgnije. Mało to niezapełnionych składowisk pozamykaliśmy? To są właśnie niepotrzebne misie barejowskie, których protokoły zniszczenia już sporządziliśmy – mówi ekonomista.

Goleń nie może się pogodzić z tym, że do aktualizowanych właśnie wojewódzkich planów gospodarki odpadami wpisuje się kolejne dziesiątki inwestycji dedykowanych odpadom zmieszanym, mimo iż moce przetwarzania obecnie działających instalacji już teraz przekraczają istniejący strumień do przetworzenia.

- Po zrealizowaniu tych inwestycji będzie to oznaczać konieczność zamknięcia części instalacji, tym bardziej że jeśli chcemy spełnić cele unijnej polityki odpadowej, to musimy zredukować strumień odpadów zmieszanych poprzez skuteczną segregację – innej drogi nie ma.

Zdaniem dr. Golenia do takich działań zachęcają „łatwe” unijne pieniądze:

– Jakoś te fundusze trzeba wydać, więc wymyśla się kolejne wielkie instalacje bez liczenia się z tym, że później koszty ich eksploatacji spadną na mieszkańców - dodaje naukowiec. - W pewnym sensie dla gospodarki odpadami ograniczenie pieniędzy z Unii na instalacje dedykowane odpadom zmieszanym może być korzystne, bo projekty będą kierowane na segregację i recykling, a być może nawet na unikanie powstawania odpadów, co byłoby najwłaściwsze.

Kolejnym przykładem na to jak nie powinno się wydać unijnych funduszy jest zdaniem naukowca pomysł władz Olsztyna na wybudowanie spalarni. Jak podkreśla 400 mln zł, to gigantyczne pieniądze, które można wykorzystać znacznie lepiej.

– Za taką kwotę można zbudować od podstaw, kompleksowy, oparty na głębokiej segregacji u źródła system gospodarowania odpadami komunalnymi dla całego regionu, który zagwarantuje realizację unijnych wymogów zgodnie z pakietem gospodarki o obiegu zamkniętym – mówi.

 

Nie przegap najważniejszych wiadomościObserwuj nas w Google NewsObserwuj nas w Google News
×

SŁOWA KLUCZOWE

FORUM TYMCZASOWO NIEDOSTĘPNE

W związku z ciszą wyborczą dodawanie komentarzy zostało tymczasowo zablokowane.

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!