• Warto wrócić do pomysłu banków komunalnych, bo ta instytucja jest ciekawa, jest to instytucja samorządowa - uważa Ludwik Węgrzyn, starosta bocheński, prezes Związku Powiatów Polskich.
• Dzięki nim pożyczki czy kredyty mogłyby być przyznawane samorządom o średnio 50 proc. taniej niż w bankach komercyjnych – dodaje.
• Gdyby Warszawa zdecydowała się założyć bank komunalny, byłaby możliwa całkowita likwidacja jej zadłużenia – twierdzi Piotr Jankowski z Fundacji "Jesteśmy Zmianą" i Narodowego Instytutu Studiów Strategicznych.
Idea banku komunalnego była klika lat temu przedmiotem interpelacji poselskiej. Poseł Józef Rojek z Solidarnej Polski pisał w niej m.in. o coraz większych trudnościach samorządów w pozyskaniu kredytu i środków na inwestycje.
– Takim przykładem dobrze prosperującego banku może być bank komunalny w Norwegii, którego kapitał w 80 proc. składa się z pieniędzy Skarbu Państwa, a w pozostałych 20 proc. z pieniędzy samorządów lokalnych. Pożyczki czy kredyty są w nim przyznawane samorządom o średnio 50 proc. taniej niż w bankach komercyjnych, a przede wszystkim od samorządów nie wymaga się wtedy żadnych zabezpieczeń – argumentował poseł Rojek. – Dodatkowym atutem banku komunalnego w Norwegii jest również termin spłaty, który nie ogranicza się do 10 lat, ale może sięgnąć nawet 20 czy 30 lat.
Jak przypomina starosta bocheński, prezes Związku Powiatów Polskich, Ludwik Węgrzyn – idea banków komunalnych umarła, ponieważ nie było wsparcia ani ze strony rządu, ani ze strony rynku finansowego.
Jego zdaniem, zawsze warto wrócić do tego pomysłu, bo instytucja banków komunalnych jest ciekawa, jest to instytucja samorządowa.
KOMENTARZE (1)
Do artykułu: Idea banków komunalnych ciągle żywa