Bez zaangażowania premier Beaty Szydło i wsparcia z jej strony, jakie dostało środowisko górnicze, nie bylibyśmy w tym miejscu jako sektor węglowy - powiedział Grzegorz Tobiszowski, wiceminister energii, podczas otwarcia Międzynarodowych Targów Górnictwa, Przemysłu Energetycznego i Hutniczego Katowice 2017.
- Wiemy, że bez zaangażowania premier Beaty Szydło i wsparcia z jej strony, jakie dostało środowisko górnicze, nie bylibyśmy w tym miejscu jako sektor węglowy. I za to bardzo dziękuję - powiedział Grzegorz Tobiszowski, wiceminister energii.
Podkreślił, że obecny rok jest ważny dla górnictwa z kilku powodów: zaczęło ono przynosić dobre wyniki finansowe, rozpoczęły się inwestycje w spółkach węglowych, są plany wdrażania nowoczesnych technologii i innowacyjnych rozwiązań.
- To wszystko pokazuje, że górnictwo wstało z kolan i zaczyna zajmować właściwe miejsce w strukturze przemysłowej w Polsce. To nie znaczy jednak, że nie ma przed nami wyzwań - podkreślił Grzegorz Tobiszowski.
Przypomniał, że w roku 2015 Jastrzębska Spółka Węglowa (JSW) oraz Kompania Węglowa (KW) były praktycznie w upadłości, wkrótce poważne kłopoty dotknęły Katowicki Holding Węglowy (KHW), który został uratowany poprzez połączenia z Polską Grupą Górniczą (PGG).
Czytaj też: Premier: Reforma górnictwa przynosi pozytywne efekty
- Rok 2015 to prawie 4,7 mld zł straty górnictwa węgla kamiennego, rok 2016 to strata ponad 400 mln zł. Nasze środowisko zdołało odrobić gigantyczną stratę w ciągu roku. Ten wysiłek całego środowiska, menedżmentu, strony społecznej i przedstawicieli rządu przynosi efekty. Za pierwsze półrocze 2017 r. jesteśmy z wynikiem dodatnim i prawdopodobnie koniec całego roku będzie lepszy niż planowaliśmy - dodał Grzegorz Tobiszowski.
Wiceminister podkreślił, że nie da się efektywnie zarządzać górnictwem bez nowoczesnych maszyn i nowoczesnych rozwiązań, a te będą potrzebne, aby udało się osiągnąć stosowną ilość inwestycji tak, aby górnictwo odpowiedziało na zapotrzebowanie na polski węgiel ze strony polskiej energetyki.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Grzegorz Tobiszowski: Górnictwo wstało z kolan