Krajowy przemysł farmaceutyczny może być jednym z najważniejszych filarów rozwoju gospodarczego i naukowego Polski. Ministerstwa Rozwoju i Zdrowia prowadzą dialog z przedsiębiorstwami farmaceutycznymi na temat przyszłości i możliwości rozwoju tej branży. Swoje stanowisko w tej sprawie opublikował ostatnio Instytut Jagielloński.
• Polska powinna w najbliższym czasie zwiększyć swoje możliwości dotyczące produkcji leków, zaznaczają eksperci. To element bezpieczeństwa zdrowotnego całego kraju.
• Temat ten znalazł się w Strategii Odpowiedzialnego Rozwoju (tzw. Planie gospodarczym Mateusza Morawieckiego), którym rząd zajmował się we wtorek (30 maja).
• Instytut Jagielloński zwraca uwagę, że łatwo wyobrazić sobie skutki braku niektórych leków w aptekach. Szczególnie ważne są farmaceutyki, które ratują codziennie wiele istnień.
Przedsiębiorstwa farmaceutyczne w naszym kraju zaspokajają ponad 60% zapotrzebowania Polaków na produkty farmaceutyczne. Jednak eksperci wskazują, że ten wskaźnik powinien zostać jeszcze podwyższony z uwagi na tzw. bezpieczeństwo lekowe. W Polsce powinno być produkowane jak najwięcej leków, tak by uniknąć sytuacji, że leków może zabraknąć.
Leki to element bezpieczeństwa kraju
Marcin Roszkowski, prezes Instytutu Jagiellońskiego zwraca uwagę, że łatwo wyobrazić sobie skutki braku niektórych leków w aptekach. Szczególnie ważne są farmaceutyki, które ratują codziennie wiele istnień. Nasi krajowi producenci wytwarzają wiele takich leków, zalicza się do nich m.in. atropinę, morfinę czy różne sterydy. Bez nich ratowanie życia i zdrowia byłoby o wiele trudniejsze. Bardzo często jedynym dostawcą danego leku są właśnie nasze spółki, ponieważ innym firmom nie opłacałoby się produkować tych leków z przeznaczeniem na polski rynek.
- Produkcja leków w fabrykach zlokalizowanych na terytorium Polski ma również wymiar bezpieczeństwa jakościowego tych produktów – umożliwia to wytwarzanie ich w kontrolowanych warunkach, skuteczniejszy nadzór nad tym procesem i szybszą reakcję w razie jakichkolwiek nieprawidłowości. Dzięki temu krajowy przemysł stanowi fundament bezpieczeństwa farmaceutycznego – dodaje Roszkowski.
Farmacja w planie Morawieckiego
Strategia na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju, przygotowana przez wicepremiera Mateusza Morawieckiego wyznacza kierunek rozwoju Polski w najbliższej przyszłości. Często odnosi się ona do przemysłu biofarmaceutycznego jako bardzo istotnego punktu przyśpieszenia gospodarczego Polski. Potencjał oraz innowacyjność tej gałęzi naszej gospodarki daje olbrzymie perspektywy jej wzrostu już w niedalekiej przyszłości. Warto zaznaczyć, że rodzimi producenci mają znaczący wkład w gospodarkę. Tutaj inwestują i płacą podatki, dzięki eksportowi poprawiają bilans handlowy oraz generują wiele tysięcy miejsc pracy.
Branża farmaceutyczna jest bardzo rentowna, ale by spółki mogły nadążać za konkurencją, co roku przeznaczają na badania i rozwój kilkadziesiąt procent swoich wydatków. Wzrost wydatków na opiekę zdrowotną oraz eksport leków poza Unię Europejską mogą w przyszłości oznaczać większe przychody, dlatego wiele z tych firm inwestuje w naukę, a także podejmuje współpracę z najlepszymi uczelniami i wspiera młodych studentów.
Rozmowy trwają
Obecnie trwa dialog Ministerstwa Rozwoju, Ministerstwa Zdrowia oraz polskiego przemysłu farmaceutycznego na temat przyszłości tej branży w Polsce. Roszkowski wskazuje, że dużym problemem dla krajowych producentów leków może być tzw. payback. Payback to instrument pokrywania kosztów przekroczeń budżetowych NFZ przez producentów leków. Jeśli Fundusz wyda na refundację więcej niż zaplanuje, za nadwyżkę płacą krajowi wytwórcy leków. Wytwórcy importowanych leków innowacyjnych będą natomiast z paybacku zwolnieni. Dlatego najważniejsze jest teraz przygotowanie długofalowej polityki wspierającej polski rynek produkcji leków.
- Widzimy tu potrzebę współpracy pomiędzy resortami zdrowia, rozwoju oraz obrony. Tylko stworzenie sprzyjającego klimatu dla krajowych przedsiębiorstw pozwoli im na bycie konkurencyjnymi w stosunku do zagranicznych producentów leków. Zwłaszcza, że w najbliższej przyszłości udział firm farmaceutycznych w PKB może znacznie wzrosnąć. Co pociągnie za sobą również rozwój branż powiązanych, a to z kolei oznacza wyższe wpływy do budżetu, zwiększenie zatrudnienia i przestawienie polskiej gospodarki na tory innowacyjności – podsumowuje Marcin Roszkowski.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Farmacja i apteki wspomogą gospodarkę. Ministerstwa już rozmawiają