• Energia elektryczna to jeden z najbardziej pożądanych towarów.
• Jednocześnie rozregulowanie mechanizmów rynkowych sprawiło, że trudno prowadzić inwestycje, które zagwarantują dostępność tego towaru.
O energetycznych przedsięwzięciach mówiono podczas panelu dyskusyjnego „Inwestycje w energetyce”, który odbył się w ramach XIII Kongresu Nowego Przemysłu.
- Dlaczego trudno jest podejmować decyzje inwestycyjne w energetyce? Bo rozsypał się paradygmat rynku, na którym od 20 lat były oparte inwestycje w całej Europie, czyli rynku jednotowarowego, opartego o prognozowany wzrost cen energii, który pokrywa koszty stałe nowych jednostek. Ponadto wcześniej w systemie konkurowały jednostki o podobnej charakterystyce i nie było subsydiów - mówił Jarosław Broda, wiceprezes ds. zarządzania majątkiem i rozwoju Tauronu.
- Te warunki zostały złamane w Europie Zachodniej. Zapotrzebowanie na energię zaczęło spadać. W Polsce jeszcze rośnie, ale nie jest to imponujący wzrost. Ponadto naturalną konkurencję zaburzyły subsydiowane odnawialne źródła energii o niskich kosztach zmiennych bliskich zeru. OZE pogłębiają zmiany strukturalne na rynku - podkreślił.
Jak wyjaśnił, te czynniki powodują, że trudno oczekiwać wzrostu cen energii elektrycznej, a bez tego nie da się pokryć całości kosztów jednostek konwencjonalnych, które wprowadza się na rynek.
W tej sytuacji grupy energetyczne stają przed dylematem, jak zapewnić odbiorcom dostawy energii po akceptowalnej cenie i na jakich źródłach wytwarzania je oprzeć.
Tu pojawiają się problemy z pozyskaniem finansowania, a także rentownością projektów, o której firmy energetyczne - jako spółki prawa handlowego - nie mogą zapominać. Jednocześnie muszą realizować cel publiczny, którego oczekuje od nich wiodący akcjonariusz, czyli Skarb Państwa.
Czytaj cały tekst na WNP.pl
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Energia elektryczna jednym z najbardziej pożądanych towarów