- To nie pieniądze, ale często brak kompetencji jest problemem polskich start-upów, które mają świetne pomysły, ale nie wiedzą, jak je sprzedać – mówi wiceminister rozwoju Jadwiga Emilewicz.
Zdaniem wiceszefowej resortu polskie startupy mają zapewnione dobre warunki finansowe do rozwoju.
- Myślę, że zagwarantowaliśmy start-upom stosunkowo bezpieczne warunki na początku ich drogi. Środków publicznych wspierających ryzykowne inwestycje w spółki technologiczne jest dziś bardzo dużo - mówiła Emilewicz i jako przykład podała Polski Fundusz Rozwoju, którego celem jest wsparcie rozwoju start-upów.
Problemem polskich start-upów - według wiceminister - wydają się kompetencje, których niejednokrotnie brak. - Polskie start-upy mają świetny pomysł, ale nie wiedzą, czy ten pomysł ma potencjał globalny, nie wiedzą jak go sprzedać i nie wiedzą, jak o nim opowiedzieć - zauważyła.
Jednocześnie podkreśliła, że kapitał ludzki jest najsilniejszą stroną rodzimych start-upów, jednak ci najlepsi często wyjeżdżają za granicę, by tam realizować swoje projekty.
- Mamy bardzo zdolnych, bardzo dobrych, docenionych na całym świecie inżynierów, informatyków, programistów, którzy potrafią robić rzeczy nieprzeciętne i dlatego stają się często łupem tych wielkich, globalnych korporacji, ale też dlatego często wyjeżdżają stąd i starają się rozwijać swoje projekty za granicą - mówiła wiceminister.
Jako słabość start-upów wiceminister wskazała również polski rynek. - My nie jesteśmy małym państwem, ale nie jesteśmy też bardzo dużym. Natomiast jesteśmy już na tyle dużym, że zaspokojenie potrzeb w skali tego państwa dla wielu jest wystarczającą miarą sukcesu - powiedziała i zaznaczyła, że dobre start-upy to te, które myślą globalnie, myślą o zaspokojeniu nie tylko lokalnego rynku, ale o potrzebach milionów ludzi.
Potrzebny jest - zaznaczyła wiceminister - przełom w myśleniu twórców polskich start-upów, dzięki któremu rodzime przedsiębiorstwa zaczęłyby oferować swoje usługi szerszemu gronu odbiorców.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Emilewicz: Problemem polskich start-upów nie są pieniądze, lecz kompetencje