- Bardzo ważna jest elastyczność gospodarki. Chcemy ją realizować przez innowacyjność, która pozwoli nam się wyrwać z pułapki średniego dochodu, ale też przeciętnego produktu - powiedział wicepremier Mateusz Morawiecki.
Wszystkie ekonomiczne dogmaty, którymi żył świat zachodni i które od niego przejmowaliśmy jako nieomylne, zostały mocno zdeprecjonowane - zauważył wicepremier minister rozwoju Mateusz Morawiecki podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach.
- Po pierwsze dogmat o korzyściach z daleko posuniętej liberalizacji, ze swobodnego przepływu kapitału, który jest pozbawiony narodowości. Po ośmiu latach kryzysu rozpoczętego w sferze finansów wiemy, że kapitał ma narodowość, widzimy, jak trudne zjawiska mogą się pojawić w nieuporządkowanym sektorze bankowym - stwierdził Mateusz Morawiecki.
Czytaj też: Żyjemy w paradygmacie, którego jeszcze w historii nie testowano
- Kolejny dogmat głosił, że państwo nie jest do niczego potrzebne, to przeżytek. Teraz okazuje się, że największe państwa jednak wykorzystują swoją siłę w gospodarce. Powinniśmy brać to pod uwagę - dodał.
- Bardzo ważna jest elastyczność gospodarki. Chcemy ją realizować przez innowacyjność, która pozwoli nam się wyrwać z pułapki średniego dochodu, ale też przeciętnego produktu. Drugi filar to industrializacja rozumiana jak najbardziej w duchu polityki komisji europejskiej, czyli z uwzględnieniem wszystkich elementów gospodarki cyfrowej. Trzeci filar to mocne postawienie na ekspansję, na eksport, co jest wspólnym mianownikiem dla wszystkich krajów Europy Środkowej i Wschodniej, które są za małe, żeby budować rozwój gospodarczy wyłącznie w oparciu o własne rynki wewnętrzne, które są zbyt słabe. Nie znam żadnego kraju na Zachodzie i na Wschodzie, który przez 50 ostatnich lat odniósłby sukces gospodarczy, nie będąc jednocześnie potężną maszyną eksportową - zaznaczył.
KOMENTARZE (1)
Do artykułu: EEC 2016, Morawiecki: Dogmat, że państwo to przeżytek został zdeprecjonowany