Zwiększenie środków na utrzymanie dróg, zmiana procedur przetargowych, wyeliminowanie wykonawców bez zaplecza i zagwarantowanie minimalnego wynagrodzenia - to niektóre z postulatów drogowców zawarte w "Białej Księdze", która trafi m.in. do ministrów i posłów.
- Stwierdziliśmy, że wszystkie problemy, które w drogownictwie były w latach poprzednich powodują pewną sytuację trudną dla rynku, niepewność działania firm, niepewność wykonywania inwestycji. Dlatego postanowiliśmy spotkać się w gronie wszystkich organizacji działających w drogownictwie i porozmawiać na temat naszych problemów - powiedział na konferencji prasowej w środę Andrzej Wyszyński z Polskiego Stowarzyszenia Wykonawców Nawierzchni Asfaltowych.
- Z Białej Księgi przebija mocne zatroskanie o to, jak wygląda nasze drogownictwo, jak powinniśmy budować drogi, jakie technologie stosować, jakie rozwiązania - podkreślił Wyszyński. Jego zdaniem część postulatów drogowców jest prosta do zrealizowania i może być szybko przeprowadzona, a część wymaga głębszych zmian np. w prawie.
Przeczytaj sylwetkę szefa PO, Grzegorza Schetyny.
Wymienił najważniejsze postulaty, m.in. zapewnienie finansowania drogownictwa w tym dróg samorządowych po 2020 r.; zwiększenie środków na utrzymanie dróg krajowych i samorządowych; weryfikacja Programu Budowy Dróg Krajowych na lata 2014-2023 (z perspektywą do 2025 r.); dokończenie budowy podstawowej sieci drogowej, zasadnicza zmiana procedur przetargowych i warunków kontraktowych.
Ponadto są to: podwyższenie jakości w procesie tworzenia przepisów techniczno-budowlanych poprzez powołanie zespołu ekspertów, wyeliminowanie z realizacji zamówień publicznych wykonawców i pośredników bez własnego zaplecza kadrowego i sprzętowego, przywrócenie międzynarodowych procedur w realizacji inwestycji (FIDIC), zagwarantowanie minimalnego wynagrodzenia za pracę; uproszczenie procedur wydawania decyzji administracyjnych, a także reaktywowanie szkolnictwa dla drogownictwa.
Drogowcy apelują też m.in o wprowadzenie jednolitego systemu poboru opłat za korzystanie z dróg krajowych.
{media;13068;Polska droga krajowa, źródło: Oto Polska Blog, flickr.com, CC BY-SA 2.0;http://pliki.parlamentarny.pl/i/01/30/68/013068.jpg;http://pliki.parlamentarny.pl/i/01/30/68/013068_r2_620.jpg}
- Rzeczą, która nas szalenie niepokoi jest strona finansowa tego programu (budowy dróg), bo część inwestycyjna to jest 107 mld zł. Jak już oficjalnie podało Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa według szacunków program ten powinien mieć finansowanie ok. 200 mld zł. Dlatego zależy nam bardzo, żeby spojrzeć na to, jakie są realne możliwości: czy znalezienia środków, czy też pomyślenia o optymalizacji, czy racjonalizacji programu, wskazania priorytetów - powiedziała Barbara Dzieciuchowicz z Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Drogownictwa.
Jak zaznaczyła, drogowcy zakładają, że unijna część finansowania programu to "pewne pieniądze", natomiast obawiają się o wkład krajowy.
Dzieciuchowicz wskazała też na brak mediacji, do czego odniosła się również Tamara Małasiewicz ze Stowarzyszenia Inżynierów Doradców i Rzeczoznawców.
- Oczywiście w pierwszej kolejności dążymy do tego, żeby tych sporów unikać, ale jak już do tych sporów dojdzie, to promocja mediacji, czy zastąpienie zapisów o sądach powszechnych sądami arbitrażowymi i wprowadzenie klauzul arbitrażowych do umów jest - według mnie - bardzo istotnym elementem - powiedziała Małasiewicz.