Wszystko zależy od tego, jacy ludzie będą sprawować urzędy – twierdzi Beata Kempa kierująca Kancelarią Prezesa Rady Ministrów.
Przy okazji wtorkowej (29 grudnia) debaty sejmowej o zmianie ustawy o służbie cywilnej kilku posłów odniosło się do sytuacji panującej w agencjach okołorolniczych.
Poseł Jan Mosiński z Klubu Parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość mówił:
- Dwa słowa do polityków Platformy Obywatelskiej i PSL-u. Szanowni państwo, nie bronicie demokracji. Bronicie kumoterstwa, bylejakości i degrengolady. I za chwilę o tym powiem. Pani minister, pytanie: Czy projektowana ustawa ukróci praktyki, jakie były pewnego rodzaju standardem obowiązującym w koalicji PO–PSL? Między innymi: potwierdzone przypadki nepotyzmu i kumoterstwa polegające na faworyzowaniu krewnych i znajomych przy ich zatrudnianiu, awansowaniu i nagradzaniu, stosowanie mobbingu, który w latach 2009–2013 w samej tylko Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa kosztował budżet państwa 0,5 mln zł; dopuszczenie do powstania okoliczności noszących znamiona konfliktu interesów poprzez powiązania personalne osób pełniących funkcje kierownicze w agencji z organizacjami otrzymującymi środki finansowe; zlecanie usług szkoleniowych, które skutkowało faworyzowaniem Fundacji Programów Pomocy dla Rolnictwa FAPA – zlecenia były dokonywane z naruszeniem przepisów Prawa zamówień publicznych.
Całość wypowiedzi polityków można przeczytać na farmer.pl
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Czy potrzebne są zmiany na stanowiskach w agencjach okołorolnych?