W listopadzie 2015 r. Ministerstwo Zdrowia oficjalnie poinformował, że nie ma "realnej możliwości", by realizacja centralnego projektu informatyzacji ochrony zdrowia została zakończona w planowanym terminie. Czy nowe kierownictwo MZ uratuje to przedsięwzięcie i uniknie błędów swoich poprzedników?
Przypomnijmy, że projekt P1 - realizowany przez Centrum Systemów Informacyjnych Ochrony Zdrowia (CSIOZ) - jest największym tego typu przedsięwzięciem wdrażanym obecnie w Europie. Jego elementami są m.in.: Internetowe Konto Pacjenta (IKP), e-recepta, e-zwolnienie, e-skierowanie.
Opóźnienia okazały się kosztowne
Pod koniec listopada ub.r. resort zdrowia oficjalnie poinformował, że o "braku realnej możliwości udostępnienia funkcjonalności projektu P1 do końca roku 2015".
Minister zdrowia Konstanty Radziwiłł poinformował w grudniu ub.r., że dotychczasowe rozwiązania przyjęte w celu uporządkowania systemu zbierania, przetwarzania i wykorzystywania informacji w ochronie zdrowia w pierwotnie planowanym kształcie nie zostaną zrealizowane z powodu ogromnych opóźnień.
Koszt projektu to 712 mln zł. Miał być finansowany z pokaźnym zaangażowaniem środków unijnych (ok. 500 mln zł), jednak ze względu na znaczne opóźnienia w realizacji tego przedsięwzięcia, zwanego też systemem e-Zdrowie, jego koszty w znacznej mierze zostaną pokryte ze środków krajowych.
Wyzwania przed nowym szefem CSIOZ
Resort zdrowia, po roboczych uzgodnieniach z Ministerstwem Cyfryzacji i Ministerstwem Rozwoju, podjął decyzję o realizacji projektu P1 w nowym modelu.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Czy nowy skład ministerstwa zdrowia uratuje informatyzację ochrony zdrowia?