XVI Europejski Kongres Gospodarczy

Transform today, change tomorrow. Transformacja dla przyszłości.

7-9 MAJA 2024 • MIĘDZYNARODOWE CENTRUM KONGRESOWE W KATOWICACH

  • 18 dni
  • 20 godz
  • 40 min
  • 54 sek

Czego spodziewać się po PiS w energetyce?

Czego spodziewać się po PiS w energetyce?
Fot. Fotolia

Z programu PiS przedstawionego w 2014 roku i z informacji uzyskanych podczas konwencji programowej PiS w lipcu br. wynika, że centralnymi punktami polityki energetycznej w ujęciu tej partii będą m.in. reforma zarządzania branżą i utrzymanie w miksie energetycznym węgla.

Patrząc z zewnątrz trudno z całkowitą pewnością ocenić, na ile „Program PiS 2014” jest jeszcze aktualny, a na ile został już nadgryziony przez czas. Przykładowo zawarta we wskazanym dokumencie zapowiedź PiS, że „Na poziomie unijnym będziemy walczyć o zniesienie ekonomicznej i prawnej dyskryminacji wytwarzania energii elektrycznej z węgla kamiennego, żądając rewizji pakietu energetyczno-klimatycznego w zamian za zgodę Polski w innych kluczowych dla Unii jako całości kwestiach” może dzisiaj byłaby formułowana nieco inaczej, co nie znaczy, że całkowicie odmiennie.

 - Strategia, którą planujemy dla gospodarki odrzuca dogmat dekarbonizacji. Z UE idzie w warstwie politycznej, ideologicznej i warstwie konkretnych decyzji zupełnie odwrotny sygnał. Wchodzi w to pakiet klimatyczny, ograniczenia emisyjne, ETS, nowe BATs, standardy emisji tlenków siarki, azotu i pyłów. Będziemy starali się o to, by na poziomie UE wysłuchano naszego zdania. Polska jest unikalnym krajem w Europie, jeśli chodzi o udział węgla w gospodarce. Chcemy to utrzymać. Jest to w interesie państwa polskiego także w wymiarze bezpieczeństwa i takie stanowisko musi być respektowane. Jestem przekonany, że znajdzie się rozwiązanie, które będzie dopuszczalne w ramach prawodawstwa UE - wskazywał w lipcu br. Piotr Naimski, poseł PiS.

Co z gazem łupkowym?

Kolejne miesiące nie przynosiły specjalnie dobrych wiadomości jeśli chodzi o możliwości gospodarczego wykorzystania gazu łupkowego w Polsce , a więc być może dzisiaj PiS byłoby też ostrożniejsze niż na początku 2014, kiedy wskazywało , że „ Węgiel, gaz łupkowy i zasoby geotermalne będą bazą dla bezpieczeństwa energetycznego kraju”. Niemniej przynajmniej niektórzy politycy PiS nadal w gazie łupkowym pewnych szans dla polskiej energetyki upatrują.

- W Polsce są łupki i jest w nich gaz. Okazało się, że polskie łupki znajdują się trzy razy głębiej niż w USA i bardziej się „kleją”. Żeby się do nich dostać trzeba zainwestować więcej niż pierwotnie zakładano. Spadek cen ropy spowodował weryfikację planów inwestycyjnych w dużych koncernach. Duże firmy przyszły do Polski, bo myślały, że warunki w Polsce są podobne do amerykańskich. Musimy pogodzić się z tym, że wymaga to jednak prac wstępnych. Udział finansowy w tych pracach powinien mieć skarb państwa. To jest projekt wymagający wydania 2-3 mld złotych przez 3 lata. To duże obciążenie, ale nie niewyobrażalne i warte rozważenia. Inwestorzy jeszcze do Polski wrócą. Droga dla nich będzie otwarta. Będziemy chcieli przywrócić pomysł NOKE, jako tego miejsca, z którego tym wszystkim zawiadujemy - wskazywał Piotr Naimski podczas konwencji programowej PiS.

Pomysł na węgiel

W programie z 2014 roku PiS podkreślało, że „Zasoby węgla kamiennego i brunatnego stanowią atut naszego kraju w działaniach zmierzających do zapewnienia konkurencyjności polskiej gospodarki. Przedstawianie ich jako „surowców schodzących” jest przesądem. Polskie górnictwo węglowe wymaga dużych i rozsądnych inwestycji.” W br. PiS okazał się ostrym krytykiem programu naprawczego górnictwa realizowanego przez rząd PO-PSL m.in. z tego powodu, że został oparty na pomocy publicznej nieuzgodnionej z KE. Jakby się PiS zabrał za zmiany ?

- Należy określić ile będziemy potrzebowali węgla do roku 2040-50 i wiedząc to przystąpić do restrukturyzacji górnictwa na Śląsku. Mówię „określić”, zdając sobie sprawę, że wszelkie szacunki zużycia energii w latach 2040-2050 są z natury obarczone znaczną niepewnością. Potrzebny jest audyt geologiczny, techniczny i finansowy śląskich kopalń na poziomie każdego zakładu. Naszym celem jest utrzymanie węgla kamiennego w miksie energetycznym polskim przez przynajmniej 40 lat. Budujemy bloki, których czas życia jest właśnie taki. Nie ma żadnego powodu, żebyśmy sprowadzali węgiel z zagranicy mając własne duże zasoby i możliwości jego wydobywania - wskazywał Piotr Naimski w lipcu br.

 OZE

Przydałoby się sprecyzowanie przez PiS stanowiska w sprawie rozwoju OZE w Polsce. W programie z 2014 partia ta wskazywała m.in., że ma pozytywny stosunek do energii wiatrowej, ale zapowiadała, że z powodu uciążliwości turbin wiatrowych dla mieszkańców wprowadzi zakaz sytuowania wiatraków w odległości 3 km od zabudowy mieszkalnej. Taką próbę zresztą podjęła, ale nieskutecznie. PiS wskazywało wówczas także, że jego zdaniem należy wspierać rozwój takich rodzajów instalacji OZE, które korzystają z zasobów dostępnych w danym miejscu i zapowiadało promocję nowego systemu wsparcia rozwoju OZE, opartego na rachunku ekonomicznym oraz „wykorzystaniu krajowych źródeł odnawialnych, takich jak biomasa, odpady komunalne, fotowoltaika czy hydroenergetyka”. W tzw. międzyczasie sytuacja o tyle się zmieniła, że weszła w życie ustawa o OZE, która m.in. wprowadza aukcyjny system wsparcia OZE.

OZE znajdą swoje miejsce w miksie energetycznym, ale będą rozwijały się w Polsce na warunkach rynkowych, a nie ideologicznych. Skala wsparcia z kieszeni odbiorców energii, jaka jest stosowana na przykład w Niemczech nie jest w Polsce możliwa. Bezpieczeństwo energetyczne Polski w dającej się przewidzieć przyszłości oparte będzie na energetyce węglowej, a nie odnawialnej - tyle o OZE można wyczytać w opinii posła Piotra Naimskiego przytoczonej w dokumencie z lipcowej konwencji PiS.

Atom

- Plany przewidują wybudowanie w Polsce docelowo elektrowni jądrowych o mocy 6000 MW. Po dodatkowych konsultacjach te zamiary powinny być zrealizowane. To jest przedsięwzięcie, które poza energią daje gospodarce możliwość wdrożenia nowych wysokich standardów wykonawstwa i organizacji, i sprawdza stabilność państwa. Musi to być kontynuowane przez kilka następnych rządów i parlamentów. Udział energii nuklearnej w miksie energetycznym na poziomie kilkunastu procent to jest właściwa skala - oceniał poseł Piotr Naimski, podczas letniej konwencji PiS.

Rola Skarbu Państwa

Spośród deklaracji programowych PiS z 2014 na uwagę zasługują m.in. te , w których ta partia opowiada się za utrzymaniem przez Skarb Państwa większościowych udziałów w sektorze energii elektrycznej, czyli w praktyce , jak wolno sądzić, kontroli nad polskimi grupami energetycznymi.

Ważną zapowiedzią z tamtego czasu była też deklaracja ustawowego uporządkowania sprawy gruntów wykorzystywanych na potrzeby infrastruktury energetycznej wzbogacone deklaracją, że zobowiązania wobec właścicieli gruntów przejmie państwo, a wypłata odszkodowań będzie rozłożona w czasie. Na podobnym pomyśle ( słynna tzw. ustawa korytarzowa ) koalicja PO-PSL się potknęła. Z kolei spośród ostatnich deklaracji polityków PiS na uwagę zasługują m.in. te dotyczące energetyki jądrowej.

Zarządzanie energetyką

Od dość dawna PiS jest krytykiem sposobu zarządzania energetyką przez administrację centralną i konsekwentnie zapowiada w tej sferze zmiany, których realizacja w praktyce oznaczałaby dość istotną przebudowę struktur władzy. Idzie tu o pomysł powołania Ministerstwa Energetyki  - tak w programie PiS z 2014, czy może ministerstwa ds. energii, ale mniejsza o nazwę, bo oczywiście ważniejsze są cele takiego potencjalnego ruchu. A jakie one są ?

- Ze względu na strategiczne znaczenie bezpieczeństwa energetycznego powołamy do życia Ministerstwo Energetyki, które przejmie kompetencje rozproszone obecnie między różne agendy administracji rządowej. (…) Nowo powołane Ministerstwo Energetyki będzie wyposażone w kompetencje i środki niezbędne do realizacji polityki energetycznej i skutecznej koordynacji działań sektora energetycznego. Trzeba skończyć z obecnym bałaganem - tak w programie PiS 2014.

- Postanie ministerstwo ds. energii, które będzie zarządzać całością projektów i koordynować dotychczas rozproszone w różnych resortach części administracji istotne dla sektora energetycznego i wydobycia surowców energetycznych. Ministerstwo Skarbu Państwa będzie stopniowo likwidowane - tak poseł Piotr Naimski w lipcu br. podczas konwencji programowej PiS.

Wszystkie opinie posła Piotra Naimskiego przytoczonej w niniejszej informacji pochodzą z opublikowanego przez PiS dokumentu „Myśląc Polska. Konwencja Programowa Prawa i Sprawiedliwości oraz zjednoczonej prawicy, Katowice 3-5 lipca 2015 r.”

 

Nie przegap najważniejszych wiadomościObserwuj nas w Google NewsObserwuj nas w Google News
×

KOMENTARZE (10)

Do artykułu: Czego spodziewać się po PiS w energetyce?

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!