- Trwa ofensywa inwestycji drogowych i kolejowych - podkreślił minister Adamczyk, minister infrastruktury i budownictwa. - Na tym etapie nie jest to może jeszcze zauważalne w przestrzeni, bowiem chodzi też o przygotowanie nowych zadań, ale wszystkie zainteresowane instytucje wykazują wielkie zaangażowanie i determinację.
- Dla polskiej gospodarki najważniejsza jest dzisiaj przewidywalność w obszarze infrastruktury, inwestycji drogowych i kolejowych. Dlatego przedstawiamy stan zaawansowania robót i postęp w ogłaszaniu nowych przetargów - od takich słów minister infrastruktury i budownictwa Andrzej Adamczyk rozpoczął dziś w Warszawie spotkanie z dziennikarzami.
Można zakładać, że ma to pośrednio związek z ogłoszonymi niedawno przez GUS informacjami o dużym spadku nakładów inwestycyjnych w II kwartale i I półroczu tego roku.
W zgodnej opinii ekspertów, w dużej części przyczyną jest słaba realizacja nowych zadań inwestycji infrastrukturalnych, szczególnie na kolei i bardzo niski poziom wykorzystania środków unijnych z nowej perspektywy, na co wskazuje od pewnego czasu Ministerstwo Rozwoju.
Jak wynikało z przedstawionych danych w MIB, na ok. 107 mld zł zaplanowanych w Krajowym programie budowy dróg na lata 2014-23 w realizacji (budowie, projektowaniu) znajdują się zadania wartości ok. 51,5 mld zł, a w przetargach – ok. 30 mld zł.
W przypadku kolei, której budżet ujęty w Krajowym programie kolejowym wynosi 66 mld zł, w realizacji jest kilkanaście mld zł.
Ocena ministra
Andrzej Adamczyk przyznał, że sytuacja w budownictwie drogowym jest znacznie lepsza niż kolejowym, bowiem obecny zarząd PKP PLK „zastał praktycznie puste szuflady”. Przetargi inwestycyjne, które powinny być już rok temu ogłoszone, będą ogłaszane albo w tym roku, albo dopiero w przyszłym.
Ale pomimo tego, i zarząd PLK wykazuje determinację, aby nadrobić stracony czas, i kierownictwo GDDKiA „wyprostowuje” sprawy w relacjach z wykonawcami, aby w przyszłości usprawnić procesy budownictwa.
- Trwa ofensywa inwestycji drogowych i kolejowych - podkreślił minister Adamczyk. - Na tym etapie nie jest to może jeszcze zauważalne w przestrzeni, bowiem chodzi też o przygotowanie nowych zadań, ale wszystkie zainteresowane instytucje wykazują wielkie zaangażowanie i determinację.
Minister przypomniał, że przyspieszeniu procedur służy np. zmiana przepisów o przygotowywaniu inwestycji kolejowych. Taką „specustawę” Sejm przyjął w czerwcu, dzięki temu już możliwe było przyspieszenie postępowań przygotowawczych ogłaszania przetargów.
- Gdyby nie trudne i długie procedury dotyczące wymogów ochrony środowiska, moglibyśmy powiedzieć, że inwestycje infrastrukturalne w tej perspektywie nie są zagrożone - stwierdził minister Adamczyk. - Ale zawsze mogą wystąpić nieprzewidziane okoliczności albo na etapie przygotowania, albo wykonania, grożące przedłużeniem harmonogramów.
Według ministra, mobilizacji służyć też będą przeprowadzane w PKP PLK zmiany systemy wynagrodzeń i premiowania za wykonane prace.
Cały artykuł znajdziesz tutaj.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Co z przyspieszeniem inwestycji infrastrukturalnych?