Co kryje się za hasłami wyborczymi PO o rozwoju energetyki?

Bezpieczeństwo energetyczne kraju zbudujemy na zasobach krajowych i współpracy w ramach Europejskiej Unii Energetycznej - zadeklarowała PO w programie wyborczym 2015.

Ogłoszony w minioną sobotę przez PO program wyborczy "Polska przyszłości - program Platformy Obywatelskiej RP 2015" w przypadku energetyki nie wychodzi niestety poza dosyć ogólnie sformułowane deklaracje, co jak zawsze w takich sytuacjach rodzi pytania.

I tak PO zadeklarowała, że "Bezpieczeństwo energetyczne kraju zbudujemy na zasobach krajowych i współpracy w ramach Europejskiej Unii Energetycznej". Bezwzględnie przydałoby się rozszerzenie tej tezy. Wiadomo bowiem, że koncepcja Europejskiej Unii Energetycznej zakłada m.in. dekarbonizację gospodarki i powstaje pytanie o to jak PO w praktyce chciałaby godzić w przyszłości bezpieczeństwo energetyczne oparte na węglu i cel dekarbonizacji.

Zwłaszcza, że programowo PO podkreśla znaczenie węgla. "Inwestujemy i chcemy dalej inwestować w energetykę opartą na węglu kamiennym i brunatnym. W ramach dywersyfikacji paliw w koszyku energetycznym Polski inwestujemy także w elektrownie gazowe, a w przyszłości chcemy rozpocząć budowę elektrowni jądrowej" - stwierdza PO w swoim programie wyborczym.

W ten sposób PO otwiera kolejne pytania, a w tym oczywiście o perspektywy realizacji programu jądrowego. Rząd PO-PSL przyjął na początku 2014 roku "Program polskiej energetyki jądrowej" zakładający uruchomienie pierwszej polskiej elektrowni atomowej w 2024. Podkreślenie teraz zamiaru budowy takiej elektrowni świadczy chyba najwyżej o tym, że PO nie wycofuje się ze scenariusza atomowego.

Deklaracje programowa PO mówiąca, że "kontynuując modernizację polskiej energetyki zapewnimy niezakłócone i tanie dostawy energii elektrycznej i cieplnej odbiorcom przemysłowym i gospodarstwom domowym" wymagałaby co najmniej określenia jakie warunki działania dla energetyki zamierza PO stworzyć, żeby faktycznie kontynuacja modernizacji energetyki była możliwa.

Zwłaszcza modernizacja energetyki węglowej, bo obecnie polskie grupy energetyczne nie mają w planach żadnych nowych inwestycji w tym sektorze, a to m.in. one mają być według PO narzędziem realizacji polityki energetycznej państwa.

"Głównym inwestorem pozostaną zapewniające dziesiątki tysięcy miejsc pracy spółki z udziałem Skarbu Państwa. Równoległym celem będzie tworzenie zachęt do rozwijania energetyki rozproszonej, prosumenckiej na użytek gospodarstw domowych" - czytamy w programie wyborczym PO.

PO jak i każda inna partia polityczna ubiegająca się o władzę powinna staranniej przemyśleć deklaracje o taniej energii. Na horyzoncie jest przynajmniej kilka istotnych czynników kosztotwórczych takich jak rosnące ceny uprawnień do emisji CO2, czy koszty związane z inwestycjami w wytwarzanie energii. Jednak nie tylko dlatego, ale także z tego powodu, że niskie ceny energii mają swoje granice, których przekroczenie grozi m.in. paraliżem inwestycyjnym.

Równie istotną kwestią jest tworzenie zachęt do rozwijania energetyki prosumenckiej. Zawarte w ustawie o OZE regulacje o gwarantowanych cenach sprzedaży energii z mikroinstalcji zostały uchwalone wbrew PO. Nie weszły jeszcze w życie, a dane o produkcji energii z mikroinstalacji budowanych na obecnych zasadach wskazują, że tak produkowana energia tylko w niewielkim stopniu jest wykorzystywana na potrzeby własne właścicieli mikroinstalacji i raczej rośnie grono producentów niż prosumentów. To też trzeba brać pod uwagę.

Z powodu gorączki politycznej poprzedzającej bardzo bliskie wybory parlamentarne, możemy przed ich datą już nie doczekać się sprecyzowania zamierzeń programowych PO w obszarze energetyki. Niemniej partia ta, ale też i PSL, mogą jeszcze powiedzieć wyborcom jak chciałyby prowadzić politykę energetyczną w następnych latach, gdyby przyszło im wspólnie dalej rządzić.

Został przygotowany projekt polityki energetycznej Polski do 2050 roku, a jego konsultacje kończą się 18 września br. To jest projekt, który wypełnia obowiązek weryfikacji polityki energetycznej państwa i powinien być gotowy już w 2013 roku. Jeśli zostanie przyjęty przez obecny rząd przed wyborami to będziemy wiedzieli dosyć dokładnie czego oczekiwać po samej PO i ewentualnej koalicji PO-PSL.

A jak nie to jeśli chodzi o długofalową wizję polityki energetycznej Polski po obecnej koalicji rządzącej, zależnie od wyborczego wyroku, może w skrajnym przypadku pozostać przeterminowana polityka energetyczna z 2009 roku i projekty będące wyrazem długofalowych intencji resortu gospodarki, które przygotowało projekt polityki energetycznej Polski do 2050 roku.

 

Nie przegap najważniejszych wiadomościObserwuj nas w Google NewsObserwuj nas w Google News

KOMENTARZE (5)

Do artykułu: Co kryje się za hasłami wyborczymi PO o rozwoju energetyki?

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!