CETA, Domagalski: Są uzgodnienia korzystne dla Polski, ratyfikacja konieczna

CETA, Domagalski: Są uzgodnienia korzystne dla Polski, ratyfikacja konieczna
Wiceminister stwierdził, że nie ma możliwości, by CETA tworzyła warunki do importu GMO (fot.PTWP)

• Decyzja polskiego parlamentu będzie decydująca, jeżeli chodzi o tymczasowe stosowanie CETA – powiedział wiceminister rozwoju Radosław Domagalski-Łabędzki po powrocie ze spotkania ministrów handlu w Luksemburgu.
• Nie ma możliwości, żeby CETA tworzyła jakikolwiek mechanizm czy procedurę umożliwiającą import żywności zawierającej GMO - zapewnia wiceminister.

Domagalski-Łabędzki omawiając spotkanie Rady do Spraw Zagranicznych w formacie ministrów ds. handlu państw członkowskich UE powiedział, że mimo akceptacji państw członkowskich dla CETA, z powodów braku wewnętrznych uzgodnień w Belgii i braku zgody Walonii, we wtorek nie zawarto porozumienia w sprawie zgody na podpisanie umowy o wolnym handlu między UE a Kanadą.

Spotkanie jednak okazało się istotne, gdyż dzięki zaangażowaniu Polski udało się uzyskać deklarację wszystkich państw członkowskich, że w przypadku niepowodzenia ratyfikacji CETA z powodów konstytucyjnych tymczasowe stosowanie umowy musi być anulowane.

Czytaj też:PiS ratyfikuje CETA, bo nie ma innego wyjścia? TTIP w rozsypce

Tymczasowe stosowanie CETA

Na wniosek Polski powody konstytucyjne zostaną doprecyzowane w minutes (formalnym zapisie - PAP) do posiedzenia Rady i jednym z nich jest brak ratyfikacji przez jedno z państw członkowskich.

"Dla nas najważniejsze od samego początku było to, aby zapewnić polskiemu parlamentowi istotny wpływ i udział w procesie ratyfikacji" - powiedział Domagalski-Łabędzki. "I o ile w kwestii inwestycyjnej nie budziło to żadnych wątpliwości, to (...) przyjęliśmy deklarację Rady, która stwierdza, że po pierwsze proces tymczasowego stosowania CETA jest odwracalny, po drugie - decyzja m.in. polskiego parlamentu będzie decydująca, jeżeli chodzi o tymczasowe stosowanie umowy" - wyjaśnił.

Innymi słowy, w przypadku braku ratyfikacji przez jeden z parlamentów państw członkowskich, będzie to miało skutki na tymczasowe stosowanie części handlowej.

GMO nam niestarszne?

Wiceminister uznał, że Polsce udało się przeforsować kilka innych ważnych kwestii. "Po pierwsze złożyliśmy oświadczenie, które przedstawia i prezentuje naszą interpretację rozumienia zapisów CETA w kluczowych i najbardziej wrażliwych kwestiach, czyli kwestii definicji inwestora" - powiedział.

"Pokazaliśmy w nim, jak polska strona będzie interpretować pojęcie inwestora na gruncie CETA. Wyraziliśmy też stanowcze i zdecydowane stanowisko w kwestii respektowania zasady ostrożnościowej, czyli zasady, która mówi, że standardy bezpieczeństwa żywności pozostają niezmienione. (...) Nie ma możliwości, żeby CETA tworzyła jakikolwiek mechanizm czy procedurę umożliwiającą import żywności zawierającej GMO i cieszę się bardzo, że znajdzie się to również w minutes do sprawozdania z wtorkowego (18 października) posiedzenia; jest to interpretacja podzielana powszechnie przez wszystkie państwa członkowskie, jak i przez Komisję Europejską" - mówił Domagalski-Łabędzki.

Wiceminister stwierdził, że nie ma możliwości, by CETA tworzyła warunki do importu GMO. Gdyby się to zdarzyło, oznaczałoby to, że taki import dokonuje się poza warunkami prawnymi. Nasza deklaracja zawierała również doprecyzowanie interesów Polski, jeżeli chodzi o kwestię bezpieczeństwa usług, standardów ochrony danych osobowych.

Czytaj też: PSL protestuje przeciw CETA: To wpuszczenie GMO do Polski

 

×

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: CETA, Domagalski: Są uzgodnienia korzystne dla Polski, ratyfikacja konieczna

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!