• Były premier, a obecnie polityk europejski Jerzy Buzek mówił dla portalu WNP.pl o sytuacji Unii Energetycznej. Polityk podkreślił jak ważny to projekt.
•Jerzy Buzek będzie obecny na VIII Europejskim Kongresie Gospodarczym.
Wspomniał pan o surowcach energetycznych... Został pan wybrany na sprawozdawcę rozporządzenia w sprawie bezpieczeństwa dostaw gazu ziemnego w Unii Europejskiej. To akt ważny dla budowania Unii Energetycznej - wiem, że jest pan bardzo zaangażowany w realizację tej koncepcji. W jakim punkcie tego procesu obecnie się znajdujemy?
- Przypomnijmy: gdy dokładnie dziesięć lat temu, podczas kryzysu energetycznego, przerwane zostały dostawy gazu ze Wschodu przez Ukrainę do Europy - byliśmy zupełnie bezradni. W 2009 roku Bułgaria i Słowacja przez kilka tygodni w ogóle go nie otrzymywały. Dziś jest to nie do pomyślenia, choć zakręcenie kurka przez dostawcę wciąż może się zdarzyć. Już sobie jednak z tym radzimy. W kwestii bezpieczeństwa energetycznego zrobiliśmy wielki krok do przodu.
- Ma pan na myśli Europejską Wspólnotę Energetyczną?
- Tak. To ona była unijną odpowiedzią na kryzysy. Jej promocją zajmowałem się od 2010 roku. Wspólny rynek energii, wspólne negocjacje z zewnętrznymi dostawcami to były główne cele Wspólnoty. Teraz przekształcamy ją w Unię Energetyczną. Droga do zakończenia jej budowy jest jeszcze daleka, ale z pewnością zmierzamy w dobrym kierunku.
Cały wywiad przeczytasz na WNP.pl
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Buzek: Unia Energetyczna jest daleko, ale zmierzamy w dobrym kierunku