Minimalna stawka godzinowa na poziomie 12 zł brutto – jej wprowadzenie to jedna z obietnic premier Beaty Szydło, którą przedstawiła w swoim expose i nadzieja na lepsze pensje dla zatrudnionych w oparciu o umowy cywilnoprawne. Co oznacza dla pracodawców?
Wprowadzenie zapowiadanej już w kampanii wyborczej minimalnej stawki godzinowej na poziomie 12 zł brutto dla osób zatrudnionych w oparciu o umowy zlecenie, może przynieść poważne zmiany na rynku pracy. Okazać się może, że zatrudniony na śmieciówce, zarobi więcej niż pracownik na etacie, pracujący za minimalną krajową w takim samym wymiarze czasu. "Pełny etat" na umowie-zlecenie to wg tej stawki wynagrodzenie 1920 zł brutto miesięcznie. Obecnie zaś płaca minimalna wynosi 1750 zł brutto, co oznacza, że pracownik otrzymuje 1286,17 zł na rękę. Ile to w przeliczeniu na godzinę?
Zakładając, że osoba zatrudniona na pełny etat, pracuje osiem godzin dziennie przez średnio 20 dni w miesiącu – a więc spędza w pracy 40 godzin tygodniowo, pracodawca za godzinę pracy płaci 10,9 zł brutto, a pracownik na rękę dostaje 8,04 zł. Od nowego roku, jeśli płaca minimalna, zgodnie z zapowiedziami wzrośnie do 1850 zł brutto, za godzinę pracy firma będzie płacić etatowym pracownikom ok. 11 zł brutto, czyli mniej, niż osobom zatrudnionym w oparciu o tzw. umowy śmieciowe.
Zapowiadane zatem przez premier Szydło wprowadzenie godzinowej płacy minimalnej może być dyskusyjne bez dalszego podniesienia płacy minimalnej (chyba że mamy na celu całkowite wyrugowanie zatrudnienia na umowy cywilno-prawne). PiS zamierza jednak podnosić płacę minimalną nadal - Jeśli przejmiemy władzę, to będziemy robić wszystko, aby do końca naszej kadencji płaca minimalna nie była mniejsza niż 50 proc. średniej płacy minimalnej w gospodarce narodowej (dziś to ok. 42-3 proc.) – zapowiadał w rozmowie z nami poseł Stanisław Szwed, dziś wiceminister w resorcie pracy. PiS będzie dążył do tego, aby miesięczna płaca minimalna wynosiła ok. 2050 zł brutto, wobec 1920 zł najniższej płacy w pełnym wymiarze godzinowym (40 godz. tygodniowo) na umowie zlecenie.
Płaca minimalna a płaca godzinowa
Niewątpliwie jednak, zapowiedziane przez Beatę Szydło w expose wprowadzenie godzinowej płacy minimalnej na poziomie 12 zł brutto, ma pomóc tym osobom, które są poza rynkiem zatrudnienia stałego i pracują w oparciu o umowy cywilnoprawne na bardzo niskich stawkach, choć często wykonują pracę w określonych godzinach. Dotyczy to np. stanowisk w handlu czy ochronie.
- Wszystkie zmiany, których celem jest dążenie do większego ucywilizowania pozycji pracownika, w tym te, związane z jego ubezpieczeniem i uposażeniem, są pozytywne - ocenia propozycje premier Beniamin Krasicki, prezes City Security. - Z uwagi jednak na specyfikę rynku usług outsourcingowych w Polsce powinny być wprowadzane ewolucyjnie - dodaje.
Koszty pracodawców rosną...
[...] Resztę tekstu można przeczytać tutaj