• Poseł Stronnictwa Ludowego, były minister rolnictwa widzi nierówność w składzie komisji ds. Amber Gold. Komisję tworzy 5 polityków PiS i 4 opozycji.
• W ocenie Marka Sawickiego, politycy PiS będą próbowali się promować w toku prac komisji.
• Polityk przypomina, że historia komisji śledczych w Sejmie nie jest pasmem sukcesów tych ciał.
• Jako eksperta od rolnictwa zapytano Sawickiego o zapowiedziany protest sadowników. Poseł zaproponował, by środowisko rolnicze zrzeszało się w korporacje, jak w innych krajach UE.
Były minister rolnictwa, Marek Sawicki dostrzega potencjalny konflikt w rozpoczynającej prace Komisji ds. Amber Gold. W wywiadzie radiowym w czwartek (8 września), w Polskim Radiu Sawicki wyjaśniał, dlaczego tak sądzi:
- Mamy doświadczenia z komisji śledczych. - mówił poseł PSL. - Niewiele wyjaśniły, a mogą być dobrą trampoliną polityczną dla osobistej kariery. - Sawicki przypomniał, że skład komisji to pięciu posłów PiS i czterech posłów opozycji. W takim układzie komisja jest już bardzo upolityczniona.
Czytaj: Poseł Nowoczesnej w komisji ds. Amber Gold boi się walki PO z PiS w komisji
- Pięciu polityków PiS będzie między sobą rywalizować - ocenił Sawicki. W jego optyce komisja przy przewadze rządzącej partii stanie się bardzo polityczna. - Sprawozdanie komisji i tak będziej polityczne, bo będzie debatowane na posiedzeniu Sejmu. Komisja mogłaby pracować bardzie merytorycznie, gdyby PiS wybrał inny układ sił w tym ciele - mówił na temat składu komisji polityk PSL.
W komisji pracuje Andżelika Możdzanowska ze Stronnictwa.
- Poseł Możdzanowska jest dobrze zagospodarowanym politykiem - przekonywał Sawicki. - Nie sądzę, żeby się promowała - odparł, gdy zapytano go, czy poseł PSL nie będzie chciała wykorzystać komisji do nadania impetu własnej karierze politycznej.
Sawicki wrócił następnie do meritum prac komisji.
- 20 000 poszkodowanych, miliard złotych umoczonych w piramidzie finansowej, szef Amber Gold i jego żona prowadzący niezgodne z prawem interesy... - wyliczył Sawicki. - Dla mnie jest istotne, jak mogło dojść do powstania tego podmiotu gospodarczego.
Poseł z doświadczeniem w pracach jako śledczy
Marek Sawicki powołał się potem na własne doświadczenia. Był posłem, który pracował w komisji śledczej dotyczącej banków.
- (Komisja bankowa - red.) miała przerwę ze względu na orzeczenie TK. Przez tą przerwę nie było politycznego bicia piany, a i komisja prac niestety nie skończyła.
W ocenie Sawickiego komisje nie przynoszą pożądanych efektów.
Niskie bezrobocie, a polska wieś
Sawickiego, jako byłego ministra rolnictwa zapytano też o sytuację w rolnictwie.
W ostatnich miesiącach zauważono zwiększenie zatrudnienia w pracach polowych na ścianie wschodniej. Polscy przedsiębiorcy starają się przekonać do pracy u siebie Ukraińców i udaje im się to.
- Z pewnością rolnictwo produkcyjne (warzywa, owoce - red.) odczuwa brak rąk do pracy - relacjonował sytuację na wsi Sawicki.- Trwałość i fachowość wykonywanej pracy... z tym są problemy.
Sawicki wspomniał, że niskie ceny skupu produkcji rolnej niestety odbijają się na zatrudnieniu w tym sektorze.
Będzie protest sadowników
Sadownicy będą protestować w poniedziałek (12 września).
- To normalna forma wyrażania opinii o rządzących - komentował zapowiedziany protest Sawicki. - Podkreślam, że sam protest nie wystarczy. Trzeba więcej determinacji ze strony rolników.
Polityk PSL proponuje wypracować nową formę zrzeszania producentów rolnych.
- W innych krajach często reprezentuje ich korporacja spółdzielcza. W Polsce trzeba się czegoś takiego dorobić.
Polscy rolnicy w ocenie Sawickiego dobrze poradzili sobie też wobec wojny handlowej z Rosją, która wybuchła po aneksji Krymu przez Federację. Polscy rolnicy stracili przez wzajemne sankcje UE i Rosji duży rynek zbytu.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Amber Gold: Politycy PiS będą próbowali się promować?