Abramowicz: nikt nie zrobił bilansu inwestycji zagranicznych w Polsce

Abramowicz: nikt nie zrobił bilansu inwestycji zagranicznych w Polsce
- Każda inwestycja jest ważna, bo prowadzi do rozwoju gospodarki i tworzenia miejsc pracy - uważa Adam Abramowicz. Fot. facebook

Trudno dziś powiedzieć, czy ogólny bilans inwestycji zagranicznych w Polsce w ciągu ostatnich 25 lat jest pozytywny, czy negatywny - uważa Adam Abramowicz (PiS). Według Tomasza Kasprowicza z "New Europe 100" Polska jest ostatnio w gorszej sytuacji jeśli chodzi o przyciąganie tych inwestycji.

Adam Abramowicz, szef parlamentarnego Zespołu na rzecz Wspierania Przedsiębiorczości i Patriotyzmu Ekonomicznego, oraz Kasprowicz byli wśród uczestników wtorkowego seminarium na temat roli inwestorów zagranicznych w Polsce, zorganizowanego przez Fundację Republikańską.

Zdaniem Abramowicza trudno ocenić bilans zagranicznych inwestycji, bo "tego nikt nie policzył", a Polska jako państwo do inwestycji zagranicznych bardzo dużo dopłaciła. "Są firmy, takie choćby jak Fiat, które podatków w Polsce w ogóle nie płaciły" - zauważył poseł.

Jak ocenił, błędy popełniono np. przy tworzeniu Specjalnych Stref Ekonomicznych. Miały powstawać tam, gdzie inwestorzy nie chcieli wchodzić i było duże bezrobocie. Tymczasem, dodał, niejednokrotnie kończyło się na tym, że inwestor sam wskazywał miejsce, gdzie chce zbudować fabrykę i żądał stworzenia tam strefy ekonomicznej.

Czytaj też: Morawiecki liczy na ekspansję polskiego biznesu

"Dziś są podstrefy pod Poznaniem, w Warszawie, w Gdańsku i w Tychach. To całkowite zaprzeczenie idei powstawania podstref" - mówił Abramowicz. "Koszty powstania takich stref ponieśli pozostali podatnicy" - dodał.

Abramowicz przyznał zarazem, że "każda inwestycja jest ważna, bo prowadzi do rozwoju gospodarki i tworzenia miejsc pracy". "Nie rozróżniałbym na kapitał zachodni i polski. Ten wdrukowany w nasze mózgi model to jest coś, co musimy wspomagać dodatkowo, nawet kosztem polskich firm, jest modelem błędnym" - ocenił.

Zdaniem posła jedynym usprawiedliwieniem dla jakichkolwiek preferencji jest "oferowanie przez zagraniczny kapitał wysokich technologii". "Reszta powinna być tak samo traktowana, niezależnie od tego, czy to polska firma czy zagraniczna" - zaznaczył. "Zresztą sami inwestorzy oczekują dziś nie preferencji i ulg, ale stabilnego prawa i bezpieczeństwa obrotu gospodarczego" - dodał Abramowicz.

Czytaj też: Ponad bilion złotych na inwestycje w najbliższych latach

Z kolei Tomasz Kasprowicz z "New Europe 100" mówił podczas seminarium, że po 1989 roku kraje Europy Środkowej i Wschodniej rywalizowały o zagraniczne inwestycje. Najlepszą pod tym względem infrastruktura dysponowały Czechy, natomiast Polska "przyciągała swoją masą", a z czasem stabilną i odporną na wstrząsy gospodarką.

Zwracał jednocześnie uwagę, że niektóre zagraniczne inwestycje paradoksalnie zaszkodziły regionom, w których zostały umieszczone, bo ograniczały lokalną przedsiębiorczość i "odsysały pracowników". W efekcie wiele lokalnych przedsiębiorstw zostało zamkniętych.

Kasprowicz przyznał też, że Polska jest ostatnio w gorszej sytuacji z punktu widzenia przyciągania zagranicznych inwestycji, "ze względu na międzynarodową atmosferę, jaka wokół Polski się pojawiła". "Oprócz tego, że wciąż mamy bardzo wiele atutów, jeden z atutów, przynajmniej w postrzeganiu inwestorów zagranicznych, utraciliśmy - to znaczy pewnego rodzaju stabilność, wiarygodność, rządy prawa" - podkreślił. "Żeby teraz inwestorów przyciągnąć, trzeba im będzie zaoferować jeszcze więcej" - dodał.

 

×

SŁOWA KLUCZOWE

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Abramowicz: nikt nie zrobił bilansu inwestycji zagranicznych w Polsce

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!