Cóż miałem okazję niejako "współpracować" z Panem posłem...człowiek wierzący chyba w swą gwazdę i nieomylność poselską...swoimi niezbyt udolnymi działaniami doprowadził do destrukcji oddziału RP w Bielsku-Białej...tłumiąc pozytywne inicjatywy...coś na zasadzie "Zosia Samosia"... bał się wszelkiej "konkurencji"...popłynął sobie od partii do partii...i ...ciekawe co teraz porabia...bo chwalił się wieloma propozycjami pracy... rozumiem, ż e tzw. znajomości nie mają tu nic do rzeczy...hmmm....bez studiów...ale z głęboką wiarą w swój polityczny geniusz.