"Nie widzę powodu, by stosować tutaj podwójne taryfy. Wszyscy wobec prawa muszą być równi, zwłaszcza jak dopuszczają się przestępstw wobec dzieci."
No chyba, że ktoś jest księdzem katolickim. Zresztą największe doświadczenie ma w tym zresztą pan prokurator Piotrowicz, słynący z obrony księdza-pedofila z Tylawy.
"Z tego powodu, że on jest osobą znaną (...) nie można usprawiedliwiać i tworzyć uzasadnień, że ma być traktowany inaczej."
No chyba, że chodzi o pana ministra Jackiewicza, kolesia pana Ziobry, który ma krew na rękach i powinien być sądzony (co najmniej) za nieumyślne spowodowanie śmierci. No ale od czego ma się znajomego na stanowisku prokuratora generalnego, który jak trzeba, ukręci łeb sprawie.