Oj szykują się nowe ministerstwa, nowi vice i mnożenie stołków dla "sympatyków". Oby to coś zmieniło i kompetentni partyjni i oddani Prezia spowodowali zmiany w Polsce.
Szydło doskonale wie, że jakikolwiek konkret obnaża PiS. No bo podanie jakiegokolwiek nazwiska wchodzi w grę: Maciarewicz? Kaczyński? Błaszczak? (zna ktoś jeszcze jakieś?)