Żeby nie było niedomówień - do tej fabryki dopłacimy bardzo dużo - norma do której Orban przyzwyczaił niemieckie koncerny samochodowe to 10 lat całkowitego zwolnienia z podatków, infrastruktura wybudowana na koszt państwa, nowelizacja prawa pracy wykluczająca strajki. I tak ma wyglądać realizacja pięknych słówek bankstera z Opus Dei. A co będzie w tajnych porozumieniach? Pewnie lista stołków dla działaczy "demokratycznej większości". Pytanie czy to jest jeszcze opłacalne dla nas wszystkich!!! Trzeba twardo domagać się podania całej umowy do publicznej wiadomości. Żadnych "tajemnic handlowych".