Kogo PiS na fali "dobrej zmiany" wprowadził na salony? Pokolenie bezideowych, bezmyślnych, niesamodzielnych i całkowicie uzależnionych od pewnego zafuksowanego na swoim punkcie prawie emeryta (z kotem) 30-latków. Jeszcze nie wiedzą, że kręgosłup trzeba w zyciu mieć, ale kiedyś się dowiedzą, ale będzie dla nich za późno.