Trzeba iść po radę do Orbana - ale uwaga - on się nie pieprzy i może przejąć biznes. Metoda węgierska jest prosta - dla niemieckiego koncernu - 10 lat wolnizny podatkowej. A w tajnym protokole - zatrudnienie na lukratywnych stanowiskach dla wskazanych prominentów FIDESZ (u nas PiS).
W mediach trąbić o antyniemieckim, patriotycznym kursie. I szafa gra.