Pozostało nam jedno S-smutek. Nie dziwię się, bo kończy się era układów i układzików w samorządach. Smutek, bo nie wiadomo, skąd teraz brać dodatkowe pieniądze, które skapywały przy nagminnie ustawianych przetargach. Smutek, bo nie ma już gwarancji, że będzie można bez końca doić złotą krowę pt. samorząd. Leją się więc rzęsiste łzy i wciąż słychać ten sam skowyt świń odsuwanych od rządowego i samorządowego koryta. :))))) Ale przecież, jak uczy historia, nic nie trwa wiecznie...Czas nareszcie na dobre zmiany.