Do Zeghar: Przecież ta blokująca pracę TK ustawa jest niezgodna z konstytucją i to rozumie nie tylko TK, to kto łamie prawo?. Przecież parlament i rzad nie respektujący orzeczeń.
Skoro nowelizacja jest niekonstytucyjna, co rozumią nie tylko sędziowie TK, ale też wielu normalnych ludzi, w tym jak sądzę udających niewiniątka przedstawicieli obecnej władzy, to oczywiście nie może obowiązywać TK przy orzekaniu, to powinno być chyba i tym niewiniątkom jasne, co też jest przyczyną całego konfliktu.
Polityk, współautor niby-platformerskiej ustawy o TK, olewa obowiązujące prawo. Wyraźna tęsknota za gerontokracją i czasami, gdy społeczeństwo z otwartą gębą przyjmowało mądrości płynące z ust "elyt".
Niestety te czasy dawno minęły. Dura lex sed lex - twarde prawo, ale prawo. Tę starą rzymską maksymę być może nawet sam profesor Biernat wykładał studentom prawa. Szkoda tylko, że gdy samemu powinien się do niej zastosować, to ją olał. Kolejny po Rzeplińskim gość z poczuciem "I am the law".