Wydaje się , że ci Panowie z UE nie chcą zrozumieć
"specyfiki" Trybunału Rzeplińskiego wyłącznie dlatego,
że zależy im na zamianie rządu PiS na rząd POprzedni,
który był im uległy. Oni POpieraja oPOzycję i niczego
mądrego, oprócz kapitulacji, nie zaproPOnują . Szkoda
pieniędzy na ich przyjazdy.
Nie wiem z czego on jest zadowolony. Ci europejscy
goście sprawiają wrażenie "niewyuczalnych" , którzy
nie POtrafią zrozumieć , że między normalnym Trybunałem,
a "Trybunałem" Rzeplińskiego jest taka sama różnica,
jak między krzesłem zwykłym , a elektrycznym.