Dziwi oskarżenie w stosunku do osób z poza pracowników byłego prezydenta, a przecież prezydent miał i ma swoich ministrów odpowiedzaialnych za różne działy, w tym i bespieczeństwa, jak i organizacji wszelkiego rodzaju działań samego prezydenta. Chyba nie po to są powoływani, by tylko schlebiać i się podlizywać.