Tysiące pięknych słów, i zawsze jedno zakończenie - "...konkrety podam za pół roku ...." Ten facet niczego sam nie wymyślił, a co dopiero wyprodukował. Komercjalizacja to dla niego piękne, modne słówko. Wiceministrem od postępu technicznego jest u niego kościelny filozof (i to nie z Opus Dei).
Jego zasada życiowa to "cała para w gwizdek".