Ja tylko jedno wiem na pewno w sprawie wiatraków.Mają być tak budowane żeby nie miały wpływu na zdrowie mieszkańców Rząd nie powinien brać pod uwagę lamentów inwestorów i ma być podjęta taka decyzja aby nie szkodziła ludziom .Przypominam ,ludzie są najważniejsi .Raz podjętej decyzji nie da się cofnąć .Zdrowie i estetyka to najważniejsze
,,Inwestorzy razem z Nowoczesną,, ??? No tak, banda kolesi z układu banksterskiego chce czerpać korzyści bez względu na zdrowie mieszkańców, Polaków ! A takiego wała jak Polska cała !
Nie bardzo rozumiem apele branży wiatrakowej, o co apelują?
Do tej pory było im wygodnie chociaż krzywdzili tysiące prostych ludzi - śmiechem nad łzami wybuchając.
Ustawa jest prostym mechanizmem chroniącym mieszkańców przed manipulacją i skorumpowanymi urzędnikami a tych niby inwestorów przed ich własna głupotą i zachłannością.
Ustalenie parametru odległościowego zapobiega manipulacjom danymi hałasowymi, ocenami środowiskowymi - pozwala łatwo i szybko zweryfikować czy jest możliwe inwestowanie w terenie czy nie. Pozorowanie badań środowiskowych w pseudoraportach stało sie normą i nikt do tej pory nie słuchał mieszkańców wsi, którzy się bardzo szybko edukowali. Nie powstał szum medialny gdy tysiące ludzi i setki stowarzyszeń pisało do byłego premiera i rządu o uregulowanie zasad bezpiecznej lokalizacji turbin wiatrowych.
Właśnie to, że teraz dopiero rozpoczął się lament świadczy o zakłamaniu i braku zwykłej przyzwoitości zawodowej.
Strach przed utrata pieniędzy które i tak otrzymują jako dotacje od rządu i obywateli. Nikt z wypowiadających się samorządowców nie zająknął się nawet że gdy mała wiejska gmina zarobi na wiatrakach np 500 tys t straci część subwencji wyrównawczej i zostanie jej około 70-90 tys zł, więc nie jest to żaden interes dla gmin, więc dla kogo???
Wysłuchałem z uwagą wypowiedzi branży wiatrowej i wiem, że niczego sie nie nauczyli i że nadal gdy im sie na to pozwoli bedą lekceważyć zarówno człowieka, jego zdrowie i przyszłość pokoleń, wartość nieruchomości, jak też wartości społecznych i kulturowych.
Znam setki ludzi którym farmy wiatrowe zdewastowały życie i nikt im nie pomógł, żaden wójt, inwestor czy Rdoś albo Sanepid czy nawet sąd. Brak prawa powszechnego skutkuje deptaniem praw konstytucyjnych obywateli, dlatego taka ustawa i regulacje jest niezwykle ważna i potrzebna.
Pozwalam sobie zaapelować do wszystkich rządzących o nieuleganie lobbystycznej presji i ochronę obywateli.
Z wiatraków nie ma ani stabilnej energii ani redukcji CO2 jest to zwykły polityczny mechanizm wyprowadzania pieniędzy z kieszeni obywateli i państwa pod przykrywką wymyślonych ideologii. Dodam, że regulacja 10 x wysokość turbiny jest rozwiązaniem zaledwie minimalnym w odniesieniu do dzisiejszego stanu wiedzy w zakresie oddziaływania środowiskowego turbin wiatrowych, rzeczywista ochrona powinna obejmować obszar od 3 do 4 km a więc ustawa reguluje punkt wyjścia. Tej ustawy oczekują setki tysięcy ludzi, instytucji państwowych i samorządowych oraz sądowniczych. Pytanie otwarte kto posprząta dotychczasowe osiągnięcia branży wiatrowej???